Denis Bachtow (35-7, 24 KO) pokonał przez techniczny nokaut w drugiej rundzie doskonale znanego polskiej publiczności Sergieja Babicza (10-5, 8 KO). Były zawodnik grupy KnockOut Promotions stoczył w ten sposób pierwszy zawodowy pojedynek od ponad dwóch lat.

Bachtow odniósł swoje drugie tegoroczne zwycięstwo. 2 czerwca podczas gali "Wojak Boxing Night" w Bydgoszczy skrzyżuje rękawice z Andrzejem Wawrzykiem.

Mimo dużej nadwagi były pretendent do pasa WBC kategorii ciężkiej Odlanier Solis (18-1, 12 KO) nie miał żadnych problemów z wypunktowaniem Konstantina Airicha (22-5-2, 16 KO) w rozegranej wczoraj w Teksasie walce o tytuł IBF Inter-Continental. "La Sombra" kontrolował przebieg wydarzeń w ringu od pierwszego gongu, nie dając rywalowi szans na zrobienie sobie krzywdy. Po rozegraniu dwunastu rund sędziowie punktowali 118-110, 119-109, 119-109.

Dla Odlaniera Solisa wczorajsza wygrana była powrotem między liny po 15-miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją kolana.

Wyrastający coraz szybciej na potencjalnego rywala braci Kliczko w walce o koronę wagi ciężkiej David Price (13-0, 11 KO) znokautował na gali w Liverpoolu w czwartej rundzie Sama Sextona (15-3, 6 KO), zdobywając tytuł mistrza Wielkiej Brytanii.

Mierzący 203 cm Anglik od pierwszego gongu dominował w ringu nad znacznie niższy rywalem, dobrze boksując z dystansu lewym prostym. W raz z upływem czasu Price dołożył do repertuaru uderzeń mocną prawą rękę i tuż przed końcem trzeciej rundy po raz pierwszy posłał rywala na deski ciosem sierpowym. Ponownie uczynił to na początku czwartego starcia, tym razem po podbródku, by chwilę później ostatecznie rozstrzygnąć losy pojedynku, ciężko nokautując prawym sierpowym bezradnego, choć ambitnie walczącego Sextona.

Dla 28-letniego brązowego medalisty z Pekinu potyczka z Samem Sextonem miała być najtrudniejszą próbą w dotychczasowej profesjonalnej karierze.

Były mistrz świata wagi ciężkiej Shannon Briggs (51-6-1, 45 KO) po raz drugi już w tym roku zapowiedział swój powrót z bokserskiej emerytury. 40-letni Amerykanin pozostaje nieaktywny od października 2010 roku, kiedy to przegrał na punkty z Witalijem Kliczko.

Po walce z Ukraińcem Briggs trafił do szpitala oraz miał problemy z otrzymaniem całości obiecanej w kontrakcie gaży. W styczniu nowojorczyk ogłosił powrót do sportowej aktywności i przewidywał walkę w marcu. Dzisiaj Amerykanin twierdzi, że kolejny zawodowy pojedynek stoczy w lipcu.

http://www.youtube.com/watch?v=HgPSic-Um1o

Aż 121.3 kg wniósł wczoraj na wagę powracający dziś na ring po 14-miesięcznej przerwie Odlanier Solis (17-1, 12 KO). Rywalem Kubańczyka w walce o pas IBF Inter-Continental kategorii ciężkiej będzie Konstantin Airich (23-5-2, 17 KO).

Dla Solisa starcie z Airichem będzie pierwszym występem od czasu porażki z mistrzem świata WBC Witalijem Kliczką  w marcu ubiegłego roku. Mający w swoim dorobku złoty medal Igrzysk Olimpijskich "La Sombra" przegrał z "Dr Żelazną Pięścią" w pierwszej rundzie. Później przez długi czas musiał odpoczywać od treningów ze względu na odniesioną w walce z Kliczką kontuzję kolana.

David Haye (25-2, 23 KO), który 14 lipca powróci na ring ze sportowej "emerytury" pojedynkiem z Dereckiem Chisorą (15-3, 9 KO) nie porzucił planów konfrontacji z czempionem WBC wagi ciężkiej Witalijem Kliczką (44-2, 40 KO).

- Zobaczymy, jak wyjdzie mi walka z Chisorą. Gdy go pokonam, będę mógł rozmawiać o bardziej ambitnych planach. Potem chciałbym się zmierzyć z Witalijem Kliczką. On jest moim celem po zwycięstwie nad Chisorą - oświadczył "Hayemaker", mający już za sobą przegrany bój z młodszym z braci Kliczko - Władimirem.

Legitymujący się znakomitym rekordem i cieszący się coraz większą popularnością rosyjski ciężki Magomed Abdusalamow (14-0, 14 KO) zdecydował się na zmianę trenera. "Mago", do tej pory prowadzony przez Pablo Sarmiento, do zaplanowanego na 6 lipca starcia z Mauricem Byarmem (13-1-1, 9 KO) szykował się będzie już pod okiem Danny'ego Garcii Seniora. 

- Pablo jest znakomitym trenerem, ale był zbyt zajęty przy Sergio Martinezie i nie miał dla Mago wystarczająco dużo czasu. Ponadto nie mówi po angielsku, co stwarzało między nim a Mago barierę komunikacyjną. Mieliśmy również rozbieżne opinie w kilku punktach dotyczących procesu treningowego, dla przykładu Mago uważał, że Pablo nie poświęca odpowiednio dużo czasu na tarczowanie - wyjaśnia powód zmiany szkoleniowca przez swojego podopiecznego menadżer Boris Grinberg.

Sam Abdusalamow póki co dobrze recenzuje nowego trenera. - Już udzielił mi kilku rad, dzięki którym poprawię swoją technikę, cały mój nowy team wydaje się być na mnie skupiony i dobrze zgrany. Liczę, że nowy trener pomoże mi w uważnych przygotowaniach do starć z kolejnymi rywalami - mówi popularny "Mago".

Były mistrz świata wagi ciężkiej Rusłan Czagajew (29-2-1, 18 KO) otrzymał od grupy Golden Boy Promotions propozycję walki z Sethem Mitchellem (25-0-1, 19 KO). Do pojedynku miałoby dojść 7 lipca podczas gali w Anaheim, gdzie głównym wydarzeniem wieczoru będzie kolejny zawodowy występ Amira Khana.

Czagajew w styczniu wrócił na ring po porażce z Aleksandrem Powietkinem i zaliczył dwie kolejne wygrane. Mitchell w ostatnim profesjonalnym pojedynku zastopował Chazza Witherspoona. Innym kandydatem do walki z Mitchellem jest Nowozelandczyk Chauncy Welliver.

Były pretendent do mistrzowskiego tytułu wagi ciężkiej Kevin Johnson (26-1-1, 12 KO) po raz drugi rozpoczął przygotowania do turnieju Prizefighter. W ubiegłym roku Amerykanin także liczył na udział w popularnej na Wyspach Brytyjskich imprezie, jednak jego plany pokrzyżowała kontuzja.

- Kiedy dowiedziałem się o kontuzji byłem załamany. Obsada rok temu była naprawdę mocna, ale w tym roku też nie można narzekać. Sosnowski i Meehan to wartościowi rywale. Dobrze będzie ich pokonać - zapowiada pewny siebie Johnson.

- Nie zamierzam ryzykować. Przyjadę przygotowany na sto procent i nie dam moim rywalom nawet cienia szansy. Nie znam jeszcze wszystkich startujących, ale nie sądzę, aby któryś z nich prezentował poziom zbliżony do mnie. Jestem najlepszym ciężkim w Stanach Zjednoczonych. Pokonałbym Arreolę czy Mitchella bez żadnych problemów. Najpierw wygram turniej w Anglii, a potem wracam do USA zrobić porządek z tymi klaunami - mówi "Kingpin".

Turniej Prizefighter wagi ciężkiej w międzynarodowej obsadzie odbędzie się 20 czerwca w Londynie. W zawodach wezmą udział także m.in. były mistrz Europy Albert Sosnowski oraz obdarzony znakomitymi warunkami fizycznymi Kali Meehan.

16 czerwca na gali w Newark, której główną atrakcją będzie starcie Tomasza Adamka (45-2, 28 KO) z Eddiem Chambersem (36-2, 18 KO), kolejną zawodową walkę stoczy niedawny pogromca ex-czempiona wagi ciężkiej Siergieja Liachowicza - Bryant Jennings (13-0, 6 KO). Rywalem niepokonanego Amerykanina będzie Steve Collins (25-1-1, 18 KO).

http://www.youtube.com/watch?v=DwlfzqI4xCo

Video. Bryant Jennings - trening na gruszce >>
Video. Bryant Jennings o Adamek - Chambers >>

Lennox Lewis poparł stanowisko Brytyjskiej Federacji Boksu, która próbuje zablokować organizację planowanego na 14 lipca w Londynie pojedynku Davida Haye'a (25-2, 23 KO) z Dereckiem Chisorą (15-3, 9 KO). Były król wagi ciężkiej nie jest przeciwny walce jako takiej, jednak zaznacza, że Chisora nie odkupił jeszcze swoich win po skandalicznym zachowaniu, jakiego dopuścił się przy okazji marcowej konfrontacji z Witalijem Kliczką, kiedy to spoliczkował czempiona WBC na ważeniu, potem opluł w ringu młodszego z braci Kliczko - Władimira, a po walce pobił się na konferencji prasowej z Davidem Haye. Aktualnie zarówno Chisora jak i Haye nie mają brytyjskiej licencji bokserskiej, dlatego ich promotorzy starają się dla nich zdobyć licencje luksemburskie.

- Czy powinno dojść do tej walki? Oczywiście, ale we właściwym czasie, gdy wszystkie kwestie dyscyplinarne zostaną uporządkowane. Chisora zrobił kilka rzeczy, które rzuciły na boks złe światło. Przeprosił za nie, jednak to za mało. Może powinien się poddać terapii panowania nad gniewem, by odciąć się już od wydarzeń z Niemiec - zastanawia się Lewis i dodaje: - Nie widzę usprawiedliwienia dla działań za plecami Brytyjskiej Federacji Boksu. Jej istnienie ma jakiś sens, a decyzja o odebraniu Chisorze licencji podjęta została w dobrej wierze, więc próby ominięcia jej są w bardzo złym guście.

Jak donoszą rosyjskojęzyczne media, pojedynek obecnego mistrza świata federacji WBA w wadze ciężkiej Aleksandra Powietkina (24-0, 16 KO) z Hasimem Rahmanem (50-7-2, 41 KO) nie odbędzie się jak to wcześniej planowano podczas brytyjskiej gali, której głównym wydarzeniem będzie starcie Davida Haye'a z Dereckiem Chisorą. Powietkin co prawda tego samego dnia będzie bronił swojego mistrzowskiego pasa, tyle że stanie się to na terenie Niemiec.

Promotorzy rosyjskiego pięściarza zdecydowali się na taki ruch w związku z decyzją niemieckiej telewizji ARD, która odmówiła przeprowadzenia transmisji z ciekawie zapowiadającej się batalii Haye'a z Chisorą, tłumacząc, iż to wydarzenie może źle wpłynąć na wizerunek stacji.

Francesco Pianeta (26-0-1, 14 KO) pokonał jednogłośnie na  doświadczonego Olivera McCalla (56-12, 37 KO) w głównym wydarzeniu wieczoru gali we Frankfurcie. Po dziesięciu rundach sędziowie nie mieli problemu z wytypowaniem zwycięzcy, punktując 97-93, 98-92 i 99-91 dla Włocha.

Dla 27-letniego Pianety to drugie tegoroczne zwycięstwo. W styczniu pochodzący z Cosenzy pięściarz pokonał Zacka Page'a.

Choć Derecka Chisorę (15-3, 9 KO) po niesławnych marcowych zajściach przy okazji walki z Witalijem Kliczką w Monachium ostro potraktowało wiele bokserskich organizacji, a obecnie Brytyjska Federacja Boksu grozi organizatorom starcia "Del Boya" z Davidem Haye (25-2, 23 KO) dotkliwymi karami, wygląda na to, że sportowa publika, w każdym razie ta na Wyspach, z zapartym tchem czeka na ringową konfrontację dwóch "złych chłopców" wagi ciężkiej.

Jak wynika z sondażu opublikowanego przez "Daily Mail" aż 71% badanych jest gotowych zapłacić za obejrzenie walki Haye'a z Chisorą. Dane z sondażu potwierdzają doniesienia promotorów dotyczące sprzedaży biletów na zaplanowane na 14 lipca na stadionie West Ham w Londynie widowisko. Wejściówek, w ciągu kilku dni, sprzedało się ponad 20 tysięcy...