Floyd Mayweather Jr (43-0, 26 KO), który znany jest z tego, że lubi grać w zakładach bukmacherskich obstawiając ogromne sumy pieniędzy, tym razem przeszedł sam siebie i postawił aż 3 miliony dolarów na zwycięstwo Michigan Wolverines w meczu akademickiej ligi futbolowej przeciwko Alabamie Crimson Tide. Co ciekawe to ekipa z Alabamy, która była najlepszą drużyną ubiegłego sezonu, jest zdecydowanym faworytem tego meczu.
> Add a comment>
Zaczęło się ostatnie odliczanie przed pojedynkiem o mistrzostwo świata WBA wagi średniej, w którym w sobotnią noc na gali boksu w Veronie (stan Nowy Jork) rękawice skrzyżują Grzegorz Proksa (28-1, 21 KO) i Gienadij Gołowkin (23-0, 20 KO). Wczoraj obaj pięściarze spotkali się na konferencji prasowej. Za kilkanaście godzin czeka ich jeszcze oficjalna ceremonia ważenia. Potem po raz kolejny staną naprzeciw siebie już w ringu.
- Spełniam wreszcie swoje marzenie o walce w Ameryce. Proksa to bardzo dobry i silny bokser - komplementował Proksę podczas czwartkowego spotkania z dziennikarzami niepokonany Gołowkin.
Z szacunkiem o Polaku mówił o dziwo także trener Kazacha Abel Sanchez, który do tej pory zapowiadał szybkie i łatwe zwycięstwo swojego podopiecznego. - Spodziewamy się bardzo trudnej walki - stwierdził wczoraj szkoleniowiec mistrza, a promotor Gołowkina Tom Loeffler dodał: - Szacunek dla Grzegorza, że podjął się tej walki. Obaj zawodnicy potrafią bardzo mocno uderzyć.
Grzegorz Proksa doskonale zdaje sobie sprawę z rangi sobotniej potyczki, której stawką oprócz pasa WBA jest także mistrzowskie trofeum federacji IBO, a przede wszystkim wielka kariera za Oceanem, bo w USA walkę pokaże na żywo transmitująca najbardziej prestiżowe wydarzenia bokserskie telewizja HBO.
- 15 lat temu, gdy zaczynałem boksować, moim marzeniem było walczyć o mistrzostwo świata. Wiem, że Gołowkin to najwyższy poziom i jestem podekscytowany na myśl o starciu z nim - powiedział wczoraj dziennikarzom "Super G", który jeśli pokona Gołowkina, zostanie czwartym, po Dariuszu Michalczewskim, Tomaszu Adamku i Krzysztofie Włodarczyku, czempionem w historii polskiego boksu zawodowego.
>
Tomasz Babiloński jest już bardzo blisko odzyskania pieniędzy jakie zainwestował w niedoszły ostatecznie do skutku przyjazd do polski Mike'a Tysona. "Żelazny" Mike miał przybyć nad Wisłę we wrześniu ubiegłego roku, jednak na kilka tygodni przed przylotem odwołał swoją wizytę. Były mistrz świata wagi ciężkiej za trzydniowy pobyt w Polsce miał otrzymać kilkadziesiąt tysięcy dolarów.
Tyson i jego menadżer Carl Holness przyjęli zaliczkę, której nigdy nie zwrócili. Tomasz Babiloński złożył przeciwko Holnessowi pozew w polskim sądzie, który nakazał Brytyjczykowi zwrot przywłaszczonej sumy. Holness złożył odwołanie od tej decyzji, jednak zrobił to tydzień po wyznaczonym terminie, dzięki czemu Babiloński jest o krok od odzyskania zainwestowanych pieniędzy. Obóz Tysona jest winny polskiemu promotorowi blisko ćwierć miliona złotych.
>
Boksujący pod banderą grupy Global Boxing Michał Chudecki przybył w czwartek do Portoryko, gdzie już jutro stoczy swoją pierwszą zawodową walkę.
>
Mistrz świata WBA oraz WBC wagi junior półśredniej Danny Garcia spotkał się z byłym mistrzem świata czterech kategorii wagowych Erikiem Moralesem przed zaplanowanym na 20 października pojedynkiem rewanżowym podczas gali w Nowym Jorku. W marcu Garcia pokonał Moralesa jednogłośnie na punkty. Podczas gali w Barclays Center wystąpi także Patryk Szymański.
>
Zapraszamy do obejrzenia zapisu całej środowej konferencji prasowej Władimira Kliczki (58-3, 51 KO) i Mariusza Wacha (27-0, 15 KO) przed zaplanowaną na 10 listopada walką o pasy WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej.
http://www.youtube.com/watch?v=wCGnwtw_CCw
> Add a comment>
W amerykańskiej Veronie po raz pierwszy przed sobotnią walką o pas WBA wagi średniej spotkali się Grzegorz Proksa (28-1, 21 KO) i Gienadij Gołowkin (23-0, 20 KO).
>
33-letni Werner Kreiskott (12-18-1, 8 KO) będzie kolejnym rywalem byłego mistrza świata wagi ciężkiej Rusłana Czagajewa (29-2-1, 18 KO). Do walki pięściarzy dojdzie w sobotę podczas gali w Oberhausen.
Dla Czagajewa będzie to trzeci tegoroczny występ i zarazem pierwsza walka od czasu rozstania z niemiecką grupą Universum. Głównym wydarzeniem tej imprezy będzie unifikacyjne starcie w wadze średniej pomiędzy Felixem Sturmem oraz Danielem Gealem.
>
Jak podają ukraińskie media, mistrz świata WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej Władimir Kliczko (58-3, 51 KO) myśli o starcie na Igrzyskach Olimpijskich w Rio di Janeiro w 2016 roku. "Dr Stalowy Młot", który prze rozpoczęciem profesjonalnej kariery wywalczył złoto na olimpiadzie w Atlancie, chciałby jako pierwszy sportowiec powtórzyć swój sukces po 20 latach.
Na drodze do spełnienia marzeń Ukraińca stanąć mogą jednak przepisy, stanowiące, że na Igrzyskach nie mogą startować pięściarze starsi niż 35 lat, a młodszemu z braci Kliczko w roku 2016 "stuknie" czterdziestka.
Póki co jednak Władimir Kliczko zamierza koncentrować się na kolejnych obronach swoich mistrzowskich pasów; w najbliższej, 10 listopada w Hamburgu, zmierzy się z Mariuszem Wachem (27-0, 15 KO).
>
http://www.youtube.com/watch?v=g8c6yyjGJf0
Były mistrz świata wagi junior ciężkiej Steve Cunningham podczas treningu medialnego przed galą w Newark. 8 września dobry znajomy polskich kibiców zadebiutuje w kategorii ciężkiej.
>
1 września na gali w Veronie Grzegorz Proksa (28-1, 21 KO) stanie do walki o pas WBA wagi średniej z Gienadijem Gołowkinem (23-0, 20 KO). Zdaniem cenionego eksperta pięściarskiego Janusza Pindery faworytem pojedynku będzie broniący tytułu Kazach. Pindera zaznacza jednak, że i Proksa ma swoje atuty, a Gołowkin na zawodowych ringach nie przeszedł jeszcze bardzo poważnego testu.
http://www.youtube.com/watch?v=hbafbuD_4QQ
> Add a comment>
Podczas wtorkowej konferencji prasowej w Hamburgu Mariusz Wach (27-0, 15 KO) wręczył Władimirowi Kliczce (58-3, 51 KO) wspólne zdjęcie sprzed lat, z czasów gdy obaj przez krótki okres trenowali razem w gymie Universum. - Nie przypominam sobie tej sytuacji. Sparowaliśmy razem? - pytał zaskoczony "Dr Stalowy Młot", przyjmując prezent od "Wikinga".
http://www.youtube.com/watch?v=7MkrIwZO4cs
> Add a comment>
W sobotę 1 września "Moment Prawdy" dla polskiego mistrza Europy. Grzegorz Proksa (28-1, 21 KO) zmierzy się w Stanach Zjednoczonych z obecnym mistrzem świata WBA Giennadijem Gołowkinem (23-0, 20 KO). Po imponującej wygranej w lipcu, Proksa ma ogromną szansę na przywiezienie do Polski pasa prestiżowej federacji WBA. Transmisja gali 1 września, w nocy z soboty na niedzielę o godz. 03.25 na kanale nPremium HD.
- To może być najlepsza walka w 2012 roku. Niepowtarzalny styl Polaka kontra najlepszy model radzieckiej szkoły boksu. Giennadij Gołowkin ma perfekcyjny bilans i nokautujący cios, ale nigdy nie walczył z tak groźnym pięściarzem jak Grzegorz Proksa. W tym pojedynku może być wszystko: zabójczy nokaut jak i 12 intensywnych, wyniszczających rund. Ogromne emocje gwarantowane! - zapewnia Bartosz Gleń, dziennikarz nSport HD.
- Hasło "bij mistrza" mówi samo za siebie. Zrobię wszystko, aby tego dokonać. Walczyłem już z zawodnikami, którzy byli mistrzami świata, ale rzeczywiście tak utytułowanego rywala jak Giennadij Gołowkin jeszcze nie miałem. Szansa boksowania z kimś takim, to dla mnie coś niesamowitego. Zrobię co w mojej mocy, aby wrócić ze Stanów Zjednoczonych z pasem mistrza świata - mówi Grzegorz Proksa, mistrz Europy w wadze średniej.
Transmisja gali z walką wieczoru Giennadij Gołowkin - Grzegorz Proksa w nocy z soboty na niedzielę (z 1 na 2 września) na kanale nPremium HD. Początek studia, w którym gościć będzie między innymi Agnieszka Rylik o godz. 03.25.
"Moment Prawdy" prosto ze Stanów Zjednoczonych komentować będą Bartosz Gleń oraz były mistrz świata i Europy Albert Sosnowski. Reporterem, który niemal z ringu będzie relacjonował wydarzenia przed walką oraz przeprowadzi wywiad z Grzegorzem Proksą po pojedynku z Giennadijem Gołowkinem będzie Gabriel Waliszko.
Szczegółowy plan emisji walki Proksa Gołowkin na platformie n >>
27-letni Grzegorz Proksa 7 lipca odzyskał pas mistrza Europy nokautując Kerry’ego Hope'a. W efektowny sposób zrewanżował się Walijczykowi za jedyną porażkę w karierze. Teraz Polak stanie przed jeszcze trudniejszym zadaniem. Proksa zmierzy się z Giennadijem Gołowkinem, który jako amator był mistrzem świata i wicemistrzem olimpijskim z 2004 roku na Igrzyskach w Atenach. Gołowkin na zawodowym ringu nie przegrał żadnej z 23 walk i od dwóch lat pas mistrza świata należy do niego.
Jeśli Proksa wygra z Gołowkinem to będzie czwartym Polakiem z tytułem mistrza świata. Do tej pory dokonali tego tylko: Dariusz Michalczewski, Tomasz Adamek i Krzysztof Włodarczyk.
>
8 września w 23 kinach sieci Multikino fani Tomasza Adamka (46-2, 28 KO) będą mogli obejrzeć, prosto z hali sportowej Prudential Center w USA, transmisję jego walki z Travisem Walkerem (39-7-1, 31 KO). Szykuje się ostre starcie, a zmaganie o pas IBF North American wagi ciężkiej najlepiej obejrzeć na wielkim ekranie.
"Góral" znowu w natarciu! Tomasz Adamek już 8 września zmierzy się ze swoim kolejnym rywalem. Tym razem w ringu naprzeciwko Polaka stanie rodowity Teksańczyk Travis „Freight Train” Walker. Walka odbędzie się w USA, w hali sportowej Prudential Center znanej jako "The Rock", a stawką będzie pas IBF North American wagi ciężkiej.
Tomasz Adamek ma 35 lat i mierzy 189 cm. Był zawodowym mistrzem świata organizacji IBF i IBO w kategorii juniorciężkiej oraz WBC w kategorii półciężkiej. Jest pierwszym Polakiem, który zdobył nagrodę imienia Muhammada Alego za wybitne osiągnięcia sportowe i postawę poza ringiem. Adamek wygrał sześć walk z rzędu odkąd przeniósł się trzy lata temu do wagi ciężkiej. W zeszłym roku zatrzymał go Witalij Kliczko, ale Adamek szybko otrząsnął się z porażki i zwyciężył w dwóch kolejnych walkach. Bilans "Górala" to 46 zwycięstw (28 nokautów) i tylko dwie porażki.
Przeciwnikiem Polaka jest mierzący 194 cm 33-letni Travis Walker. "Freight Train" ma za sobą 38 wygranych, 7 porażek i 1 remis. Urodzony w Tallahassee na Florydzie bokser najpierw był gwiazdą-amatorem, by potem stać się oficjalnym zawodnikiem wagi ciężkiej. Młody Amerykanin jest zadziorny i pewny siebie, nawet jeśli nie stawia się go w roli faworyta wieczoru. Walka z Adamkiem to jego szansa na przybliżenie się do wymarzonego pojedynku o mistrzostwo świata.
Fani Adamka mogą liczyć na emocjonujące i wypełnione wymianami ciosów widowisko. To wyjątkowo ostre starcie najlepiej obejrzeć na wielkim ekranie sali kinowej Multikina. Bilety można nabyć w kasach kin sieci Multikino oraz przez stronę www.multikino.pl. W przedsprzedaży kosztują 29 zł, natomiast w dniu wydarzenia 39 zł.
> Add a comment>
- Bardzo emocjonalnie podchodzę do takich rzeczy. Mam już 27 wygranych, ale kilkanaście walk było kijowych. Ciężko było mi się po nich pozbierać. Jak teraz dam ciała, to nie wiem, co ze mną będzie - mówi z uśmiechem Mariusz Wach (27-0, 15 KO), który po niełatwych początkowych latach zawodowej kariery otrzymał szansę pojedynku z Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO) o trzy mistrzowskie pasy wagi ciężkiej. "Starcie Gigantów" rozegrane zostanie 10 listopada w Hamburgu.
Mierzący 202 cm Polak już wkrótce rozpocznie obóz treningowy przed swoją walką życia. Gdzie - jeszcze nie wiadomo, ale prawdopodobnie będą to Czechy lub Słowacja. - Najważniejsze będą sparingi, trzeba będzie znaleźć właściwych sparingpartnerów, czterech do sześciu, którzy zmuszą mnie do jak największego wysiłku - opowiada "Wiking". - Mamy większość nagrań z walk Kliczki i wiemy, że on już nie wniesie nowych elementów w swoje przygotowania.
Wach zdaje sobie sprawę, że młodszy z braci Kliczko to jeden z najmocniej bijących pięściarzy świata, jednak zapewnia, że opinia ta nie zakłóca jego spokoju. - Nie myślę o tym. Nie mogę myśleć o tym, że rywal ma ciężkie ręce, że wygrywa przez nokaut, że jest mistrzem. Muszę traktować go jak kolejnego przeciwnika - tłumaczy krakowianin. - Nie mogę sobie wbić do głowy, że to niepokonany mistrz świata. Kliczkowie już się w historii zapisali. Teraz jako następna osoba zapisze się ta, która ich pokona. Ja nie walczę z Kliczką dla pieniędzy. One są daleko na mojej liście. Najważniejsze są mistrzowskie pasy! - kończy Mariusz Wach.
>
Pojutrze na gali boksu w Veronie (stan Nowy Jork) do pierwszej w karierze walki o tytuł mistrza świata stanie Grzegorz Proksa (28-1, 21 KO). Rywalem Polaka będzie czempion wagi średniej federacji WBA Gienadij Gołowkin (23-0, 20 KO).
W opinii większości zagranicznych ekspertów zdecydowanym faworytem pojedynku będzie niepokonany Kazach, tym bardziej, że Polak propozycję walki dostał z zaledwie półtoramiesięcznym wyprzedzeniem, kilka dni po poprzedzonym wyczerpującym obozem przygotowawczym boju o prymat na Starym Kontynencie. Przed zbyt pochopnym przekreślaniem szans "Super G" przestrzega jednak Mariusz Wach, który w obliczu zaplanowanej na listopad konfrontacji z królem wagi ciężkiej Władimirem Kliczką doskonale zdaje sobie sprawę z sytuacji, w jakiej media przed starciem z Gołowkinem stawiają Proksę.
- Proksa ma szansę wygrać z Gołowkinem- przekonuje Wach. - Znam ich obydwu. Z Proksą trenowałem w Polsce, z Gołowkinem w gymie Universum w Niemczech. Obaj mają różne style walki. To będzie zderzenie dwóch stylów - punchera, jakim jest Golowkin i lotnego chłopaka, jakim jest Proksa.
- Pojedynek na pewno będzie bardzo emocjonujący. Nikogo nie można skreślać, zobaczymy, jak będzie w ringu. Będę na tej gali i będę dopingował Proksę - dodaje "Wiking" który do Verony ruszy niemal prosto z konferencji prasowej w Warszawie, gdzie po raz drugi stanął oko w oko z młodszym z braci Kliczko.
> Add a comment>