Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

ProksaPojutrze na gali boksu w Veronie (stan Nowy Jork) do pierwszej w karierze walki o tytuł mistrza świata stanie Grzegorz Proksa (28-1, 21 KO). Rywalem Polaka będzie czempion wagi średniej federacji WBA Gienadij Gołowkin (23-0, 20 KO).

W opinii większości zagranicznych ekspertów zdecydowanym faworytem pojedynku będzie niepokonany Kazach, tym bardziej, że Polak propozycję walki dostał z zaledwie półtoramiesięcznym wyprzedzeniem, kilka dni po poprzedzonym wyczerpującym obozem przygotowawczym boju o prymat na Starym Kontynencie. Przed zbyt pochopnym przekreślaniem szans "Super G" przestrzega jednak Mariusz Wach, który w obliczu zaplanowanej na listopad konfrontacji z królem wagi ciężkiej Władimirem Kliczką doskonale zdaje sobie sprawę z sytuacji, w jakiej media przed starciem z Gołowkinem stawiają Proksę.

- Proksa ma szansę wygrać z Gołowkinem- przekonuje Wach. - Znam ich obydwu. Z Proksą trenowałem w Polsce, z Gołowkinem w gymie Universum w Niemczech. Obaj mają różne style walki. To będzie zderzenie dwóch stylów - punchera, jakim jest Golowkin i lotnego chłopaka, jakim jest Proksa.

- Pojedynek na pewno będzie bardzo emocjonujący. Nikogo nie można skreślać, zobaczymy, jak będzie w ringu. Będę na tej gali i będę dopingował Proksę - dodaje "Wiking" który do Verony ruszy niemal prosto z konferencji prasowej w Warszawie, gdzie po raz drugi stanął oko w oko z młodszym z braci Kliczko.