Wydaje się, że to już tylko kwestia dni, kiedy zmagający się z depresją i oskarżany o stosowanie kokainy i nandrolonu Tyson Fury (25-0, 18 KO) straci mistrzowskie pasy WBA i WBO wagi ciężkiej. Peter Fury zapewnia, że decyzję bokserskich organizacji przyjmie ze zrozumieniem.
- Jako ludzie boksu chcemy oglądać walki o mistrzostwo świata, więc będziemy zadowoleni, jeśli pasy zostaną zwolnione, o ile Tyson zostanie mistrzem w zawieszeniu - stwierdził wuj i trener olbrzyma z Wilsmslow w rozmowie z BBC. - Myślę, że on wróci, widzę go na sali jakiś w marcu lub kwietniu, myślę, że wznowi karierę.
Zdaniem Fury'ego Seniora jego bratanek, wbrew licznym sugestiom ludzi z branży i dziennikarzy wcale nie ma problemu z uzależnieniem od kokainy, na której stosowaniu przyłapano go we wrześniu.
- Nie sądzę, by była to sprawa dłuższa niż sześć miesięcy. Jeśli on coś faktycznie zrobił, to była to kwestia ostatnich dni, według mnie on nie jest uzależniony od narkotyków - przekonuje Peter Fury, dodając: - Cokolwiek on brał, był to skutek depresji. To przez to, że po zdobyciu mistrzostwa nie był traktowany w taki sposób, w jaki uważał, że powinien być traktowany.
> Add a comment>
Floyd Mayweather Jr twierdzi, że jeśli dojdzie do wyczekiwanej przez kibiców walki Saula Alvareza (48-1-1, 34 KO) z Gienadijem Gołowkinem (36-0, 33 KO), zdecydowane zwycięstwo odniesie w niej Meksykanin.
- Canelo łatwo pokona Triple G. Tak, zbije go i znokautuje - powiedział były król rankingów P4P zapytany przez ES NEWS o swój typ.
Mayweather poradził ponadto Alvarezowi, żeby nie przejmował się opiniami, jakoby unikał walki z "GGG" i po prostu robił swoje. - Mnie też przez lata nazywano tchórzem. Mówili, że boję się Manny'ego Pacquiao i to wszystko tylko zmotywowało mnie do cięższej pracy, do tego, by dawać z siebie wszystko. Nie ma granic dla osiągnieć Canelo. On ma wspaniałych kibiców - ocenił "Money" Floyd.
Saul Alvarez w swoim ostatnim występie zastopowal Liama Smitha, sięgając po pas WBO wagi super półśredniej. Dzierżący tytułu WBA, WBO i IBF kategorii średniej Gienadij Gołowkin pokonał przed czasem Kella Brooka.
> Add a comment>
- Chciałbym wyjechać i chłonąć tego boksu ile tylko będę w stanie - mówi portalowi Prostozboku.pl Michał Cieślak (14-0, 10 KO). Jest szansa, że 27-latek boksujący w kategorii junior ciężkiej stoczy w tym roku jeszcze jedną walkę.
Ktoś pomaga Ci w kreowaniu własnego wizerunku? Chodzi mi o rozpoznawalność.
Michał Cieślak: Nie ma takiej osoby. Wchodzę do ringu i robię to, co najlepiej potrafię, czyli boksuję i wygrywam kolejne pojedynki. Nie jestem typem krzykacza, który będzie wchodził przed walką w pyskówki i odgrażał się na konferencjach prasowych. To nie jest mój styl. Skupiam się tylko na boksie i tylko boks mnie interesuje.
Przechodząc do sportu – trochę się u Ciebie dzieje w ostatnim czasie. Walka w Gdańsku, plany by zaboksować w listopadzie na Polsat Boxing Night, by znowu zmienić plany i szykować się na inny termin. Coś już wiadomo?
Trochę się to pozmieniało i nie jestem z tego powodu zadowolony, bo byłem bardzo nakręcony na tę walkę w Krakowie. Postaram się zawalczyć jeszcze raz w tym roku, szykowana jest gala z moim udziałem na 10 grudnia, która organizuje Tomasz Babiloński. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Powiedziałeś, że nie jesteś młody. To dobrze, bo wszyscy w świecie boksu cały czas gadają, że młody Cieślak to, młody Cieślak tamto.
Młody już nie jestem – to na pewno. Ludzie tak gadają, bo dosyć późno przeszedłem na zawodowstwo i nie mam jeszcze nie wiadomo jakiego doświadczenia. Długo walczyłem na amatorstwie, nie wszystko układało się wtedy po mojej myśli. Miało na to wpływ wiele czynników, ale na pewno 27-letni facet nie może wiecznie gadać o sobie, że jest młody. Ja chcę wielkich walk i wielkiego boksu już, teraz. Nie ma na co czekać.
Planujesz wyjechać do Stanów Zjednoczonych?
Planuję, coraz więcej o tym myślę i pewnie w końcu do Stanów wyjadę. Nie chcę za kilka lat żałować, że nie wyjechałem – może tak. Wiem, że to najbardziej słuszna droga dla każdego pięściarza, największy możliwy boks i kwestią czasu jest to, kiedy zdecyduje się wylecieć za Ocean.
Pewnego poziomu w Polsce nie przeskoczysz.
Dokładnie. Chciałbym wyjechać i chłonąć tego boksu ile tylko będę w stanie. Jestem zdeterminowany, by z dnia na dzień być coraz lepszym pięściarzem i wiem, że jestem to w stanie osiągnąć. Do tego jednak muszę wyjechać. Może na początek na kilka tygodni, potrenować w innym środowisku, zaliczyć kilka wartościowych sparingów i zobaczyć jak ten amerykański boks wygląda od kuchni. Mówię – nie zamykam się na nowe rozwiązania. Wiem, że droga na szczyt łatwa nie jest i nie boję się ciężkiej pracy. Jestem na to gotowy.
Pełna treść artykułu na Prostozboku.pl >>
> Add a comment>
Liam Walsh (21-0, 14 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Andreja Klimowa (19-3, 9 KO) na gali w Londynie. Po dwunastu rundach sędziowie punktowali 119-108 i dwukrotnie 120-107 dla Anglika, który w szóstej rundzie posłal rywala na deski. Walsh zyskał teraz status oficjalnego pretendenta do tytułu mistrza świata IBF wagi super piórkowej.
> Add a comment>
Ostatni raz walczyłeś pięć miesiące temu na gali w Tarnowie. Wypunktowałeś wówczas w rewanżowym pojedynku doświadczonego Andreia Staliarcauka. Tamten pojedynek był dla ciebie pierwszym po wygranej rewanżowej walce z Rafałem Jackiewiczem. Zapomniałeś już w pełni o tej dość niespodziewanej porażce z Rafałem w Ełku?
Michał Syrowatka: Ostatni raz walczyłem pięć miesięcy temu. O porażce nie zapomniałem, ale również nie mam zamiaru, ani nie staram się o niej zapominać. Ta porażka przypomina mi, że każdego przeciwnika trzeba traktować bardzo poważnie i w 100 procentach skupiać się na walce.
Po tamtej przegranej byłeś załamany. Powiedz jakie wnioski wyciągnąłeś wraz z trenerami na przyszłość analizując tamtą przegraną?
W pierwszej chwili po walce byłem zdruzgotany, ale szybko zmieniło się moje nastawienie do tej sprawy. Po prostu taki jest boks i życie, że porażki się przytrafiają nawet najlepszym i po nich trzeba wstać silniejszym i zapierdzielać jeszcze bardziej. Wniosków za wiele nie wyciągnęliśmy, bo doskonale wiemy, że w tamtej walce nie byłem sobą, byłem rozkojarzony przez sprawy osobiste i walczyłem w zdecydowanie za dużej wadze dla siebie na tamten czas.
Rozumiem, że przygotowujesz się aktualnie do walki na gali w Żyrardowie Andrzeja Gmitruka, która ma się odbyć 4 listopada. Możesz to potwierdzić? Jak idą przygotowania do kolejnej zawodowej walki?
W tym momencie przebywam na co dzień w Warszawie, gdzie trenuje pod okiem trenera Andrzeja Gmitruka do najbliższej gali organizowanej przez niego. Przygotowania idą dobrze, w tym tygodniu zaczynamy mocne sparingi.
Przemysław Runowski otwarcie przyznaje, że chętnie zmierzyłby się z tobą. Podobno miałeś już oferty od promotorów Runowskiego. Czy jesteś chętny na taką walkę? Według ciebie kiedy mogłoby do niej dość? Jeśli walka z Przemkiem Runowskim to tylko i wyłącznie na dużej gali PBN?
Tak. Już kilka razy słyszałem o chęci walki Przemka ze mną. Ofertę otrzymałem jedną, po walce kwietniowej, po której nie byłem w pełni formy. Więc musiałem odmówić. Oczywiście, że może do takiej walki dojść, jeśli stacja Polsat byłaby zainteresowana skonfrontowaniem nas. Myślę, że byśmy się dogadali.
Pełna treść artykułu na blogu "Wokół Ringu" >>
> Add a comment>
35-letni Orlando Cruz (25-4-1, 13 KO), który kilka lat temu zasłynął tym, że został pierwszym zdeklarowanym gejem w środowisku bokserskim, pokonał przez techniczny nokaut w siódmej rundzie Gabino Cotę (19-7-1, 17 KO) na gali w Tampie. Portorykańczyk obronił w ten sposób pas WBO NABO wagi super piórkowej i zanotował piąte kolejne zwycięstwo.
> Add a comment>
22 października na gali w Wieliczce Krzysztof Zimnoch (18-1-1, 12 KO) zmierzy się z Marcinem Rekowskim (17-3, 14 KO). Białostoczanin do zbliżającego się pojedynku już po raz kolejny przygotowuje się w Londynie, jednak tym razem pod okiem nowego trenera Richarda Williamsa.
- Nowy szkoleniowiec w większym stopniu zwraca uwagę na technikę. Na myślenie w ringu. Podczas każdego zadania muszę być w pełni skoncentrowany. Potrafi wyłapać małe błędy w wyprowadzaniu ciosów, poruszaniu się na nogach, pracy tułowiem. Tak więc widzę same plusy zmiany trenera - mówi portalowi Boxing.pl Zimnoch, który w tym roku stoczył już dwie walki.
- Z Richardem trenujemy od dziesięciu tygodni. Jak tylko dowiedziałem się o walce z Marcinem, pokazałem trenerowi jego pojedynki i pracujemy nad elementami, które mają funkcjonować w tym pojedynku. Sparuję od kilku tygodni. Moi rywale nie są może znani, ale naprawdę potrafią boksować, są niebezpieczni. Kiedy więc wchodzę do ringu, to muszę uważać, bo nawet ciosy zadawane w dużych rękawicach bolą - przekonuje białostoczanin.
Walka Zimnocha z Rekowskim będzie główną atrakcją organizowanej 125 metrów pod ziemią gali w Wieliczce. Sympatycy szermierki na pięści podczas tej imprezy zobaczą także m.in. walki Kamila Łaszczyka z Piotrem Gudelem, Jordana Kulińskiego z Andrzejem Sołdrą oraz rewanż Marka Matyi z Norbertem Dąbrowskim.
Kup bilet na galę Underground Boxing Show VIII >>
> Add a comment>
Jeszcze wczoraj wydawało się, że kolejnym rywalem Carlosa Takama (33-3-1, 25 KO) będzie Luis Ortiz, a stawką tego pojedynku będzie pas WBA Interim wagi ciężkiej. Ostatecznie Kubańczyk podpisał kontrakt promotorski z Eddiem Hearnem i zmienił plany.
W tej sytuacji promująca Takama włoska grupa OPI 2000 podjęła się organizacji walki o pas WBC Silver wagi ciężkiej z Johannem Duhaupasem (34-3, 21 KO). Promotorzy Takama wyłożyli w przetargu na organizację tego pojedynku 235 tysięcy dolarów.
65% tej kwoty trafi do Duhaupasa, który w kwietniu znokautował Roberta Heleniusa. Takam ostatni raz boksował w maju, przegrywając na punkty z Josephem Parkerem. Pojedynek Takam - Duhaupas odbędzie się w grudniu lub styczniu we Francji.
> Add a comment>
Na 22 października została ostatecznie ustalona data przetargu wyłaniającego organizatora walki o mistrzostwo świata WBA wagi średniej pomiędzy Giennadijem Gołowkinem (36-0, 33 KO) i Danielem Jacobsem (32-1, 29 KO).
Początkowo przetarg miał się odbyć 12 października, jednak strony nie mogą osiągnąć porozumienia i data wyznaczająca konkurs ofert została przesunięta. Zmieniono także sposób podziału pieniędzy zalicytowanych w przetargu. Zamiast stosunku 75-25, ustalono 60-40 na korzyść Kazacha.
Do niedawna mówiło się, że walka "GGG" z Jacobsem odbędzie się 10 grudnia w Nowym Jorku, ale szanse na takie rozwiązania ostatnio zmalały.
> Add a comment>
Tymczasowy mistrz świata WBA wagi ciężkiej Luis Ortiz (25-0, 22 KO) podpisał kontrakt promotorski z Matchroom Boxing - poinformował na Twitterze szef grupy Eddie Hearn.
Kolejny pojedynek niezwyciężony Kubańczyk ma stoczyć w listopadzie, a jego oficjalne ogłoszenia nastąpi w poniedziałek.
Ortiz do niedawna związany był kontraktem promotorskim z Golden Boy Promotions, jednak współpraca dobiegła końca. Kubański "King Kong" pierwotnie miał wrócić między liny starciem z Aleksandrem Ustinowem, później jako jego rywala ogłoszono Carlosa Takama, ale ostatecznie należy się spodziewać, że posiadacz pasa WBA Interim zaboksuje prawdopodobnie na kolejnej gali z udziałem czempiona IBF Anthony'ego Joshuy.
> Add a comment>
Deontay Wilder, uważa, że mistrz świata IBF wagi ciężkiej Anthony Joshua (17-0, 17 KO) będzie faworytem w pojedynku z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO). Walka planowana jest wstępnie na 10 grudnia.
- To będzie interesujące starcie, ale jeśli miałbym na kogoś postawić, wybrałbym młodszego. Postawiłbym, że Joshuę, ze względu na ostatni występ Kliczki przeciw Fury'emu - stwierdził czempion WBC w rozmowie z worldboxingnews.net.
- Kliczko był zawsze znany z tego, że boksował z niższymi rywalami, bo z wysokimi miał problemy. Przeciw tym wyższym był dużo bardziej ostrożny - powiedział Wilder, dodając: - Anthony jest młodszy, silniejszy, ale będzie ciekawie. Chętnie zobaczę tę walkę.
> Add a comment>
Prezydent federacji WBA Gilberto Mendoza zdradził w rozmowie z "Los Angeles Times", że otrzymał informację zwrotną z obozu mistrza świata wagi ciężkiej Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO) dotyczącą stanu jego zdrowia. Fury niedawno wycofał się z rewanżowej walki z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO) ze względu na problemy natury psychicznej.
- Ostatnio przesłaliśmy mu notę z prośbą o dokumentację medyczną i dostaliśmy odpowiedź od psychologa mówiącą o tym, że Fury jest w głębokiej depresji i może ponownie zaboksować w lutym lub marcu - powiedział szef World Boxing Associations.
To nie problemy zdrowotne mogą jednak ostatecznie przeszkodzić Fury'emu w powrocie na ring. Wobec Brytyjczyka toczą się aktualnie dwa postępowania w sprawie dopingu prowadzone przez rodzimą komisję UKAD i agencję VADA, o stosowanie kokainy i nandrolonu. Jeśli zarzuty potwierdzą się, Tyson Fury może stracić bokserską licencję i pasy mistrzowskie.
> Add a comment>
- Wiem, że wszyscy myślą, że to ma być dla Kamila walka na przetarcie, ale ja zamierzam sprawić niespodziankę - zapowiada Piotr Gudel (5-1-1, 0 KO), który 22 października na gali w Wieliczce zmierzy się z wysoko notowanym w światowych rankingach wagi piórkowej Kamilem Łaszczykiem (22-0, 8 KO). Dla 26-latka z Białegostoku będzie to największe wyzwanie na zawodowych ringach.
- Na pewno nie boksowałem jeszcze z zawodnikiem o takim nazwisku i takiej pozycji w rankingach, ale po to boksuję, żeby podejmować wyzwania. W takiej walce mogę się tylko dużo nauczyć, a tak naprawdę nie ma nic do stracenia. Wszyscy mnie skreślają, ale ja wiem, że jestem w stanie wygrać ten pojedynek - przekonuje pięściarz grupy Babilon Promotion.
Do walki Łaszczyka z Gudelem miało dojść już we wrześniu, jednak białostoczanin doznał kontuzji dłoni podczas sierpniowej gali w Międzyzdrojach, gdzie po raz drugi pokonał Krzysztofa Rogowskiego.
- Rozbiłem sobie rękę, ale teraz jest już wszystko w porządku. Zasuwam na treningach i coraz lepiej rozumiem się z Adamem Jabłońskim, z którym współpracę rozpocząłem przed poprzednią walką. Wiemy, że przed nami jest trudne wyzwanie, ale ja nie jestem zawodnikiem, który boi się trudnych walk. Znamy się z Kamilem, sparowaliśmy wiele razy i naprawdę lubimy się poza ringiem. Wiem jednak, że w boksie Kamila też są luki, które można wykorzystać, tak jak u każdego - analizuje Gudel.
Głównym wydarzeniem gali w Wieliczce będzie pojedynek w kategorii ciężkiej pomiędzy Krzysztofem Zimnochem i Marcinem Rekowskim. 125 metrów pod ziemią rękawice skrzyżują także Jordan Kuliński i Andrzej Sołdra oraz Marek Matyja i Norbert Dąbrowski.
Kup bilet na galę Underground Boxing Show VIII >>
> Add a comment>
Coraz bardziej prawdopodobne wydaje się, że 10 grudnia dojdzie do pojedynku na szczycie wagi ciężkiej pomiędzy czempionem IBF Anthonym Joshuą (17-0, 17 KO) i wieloletnim mistrzem królewskiej dywizji Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO). Zdaniem Johna Fury'ego pojedynek rozczaruje jednak kibiców, bo będzie jednostronnym widowiskiem, a jedynym powodem, dla którego opiekunowie Joshuy dążą do jego organizacji jest chęć zwrotu kosztów zainwestowanych do tej pory w promocję złotego medalisty olimpijskiego z Londynu.
- Kliczko wytrze ring Anthonym Joshuą, to nie będzie równa walka - ocenia ojciec ostatniego pogromy "Dr Stalowgo Młota".
- Radzę nawet nie włączać telewizorów bo to będzie jak zabranie dziecku cukierka. Jeden z tych gości to doświadczony sportowiec, był linearnym mistrzem przez prawie 12 lat. Co taki facet jak Joshua może zrobić komuś takiemu jak Władimir Kliczko? Absolutnie nic!
- To dla Kliczki żaden problem, to będzie dla niego tylko prezent urodzinowy - twierdzi John Fury, dodając, że ani Kliczko ani Joshua nie będą mogli uważać się za najlepszego ciężkiego globu, dopóki nie pokonają w ringu jego syna- To on jest teraz najlepszy! - podkreśla ojciec zasiadającego jeszcze na tronach WBA i WBO Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO).
> Add a comment>
Prawdopodobnie 3 grudnia w moskiewskiej hali Megasport Arena dojdzie do walki o tymczasowe mistrzostwo świata WBC wagi ciężkiej pomiędzy Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO) i Bermanem Stivernem (25-2-1, 21 KO). Wczoraj promujący Rosjanina Andriej Riabiński wygrał przetarg na organizację starcia, deklarując na wypłaty dla zawodników kwotę 3,16 miliona dolarów.
Szef grupy Mir Boksa już wcześniej ogłosił, że w pierwszą sobotę grudnia w stolicy Rosji odbędzie się pojedynek o pasy WBA i IBF kategorii junior ciężkiej z udziałem Denisa Lebiediewa (29-2, 22 KO) i Murata Gasijewa (23-0, 17 KO).
Starcie Powietkina ze Stivernem o tytuł tymczasowy zarządzono, gdy okazało się, że kontuzja ręki zmusi do dłuższej przerwy czempiona WBC Deontaya Wildera (37-0, 36 KO). Konfrontacja z Gasijewem będzie dla Lebiediewa obowiązkową obroną tytułu IBF.
> Add a comment>
W przyszłym tygodniu poznamy nazwisko kolejnego rywala mistrza świata IBF wagi ciężkiej Anthony'ego Joshuy (17-0, 17 KO) - poinformował Eddie Hearn, promotor Brytyjczyka. Najprawdopodobniej będzie nim były niekwestionowany czempion "królewskiej" dywizji Władimir Kliczko (64-4, 53 KO).
- Mamy jeszcze do dopięcia pewne kwestie, ale wszyscy bardzo chcemy tego pojedynku. Cały obóz Joshuy i Kliczki pracuje nad tym. Moim zdaniem, doprowadzenie do tej walki w tym roku to nasz obowiązek wobec kibiców - mówi Hearn.
- W tym momencie Joshua przygotowuje się do walki z Kliczką, a Kliczko trenuje do pojedynku z Joshuą. Oni już o sobie myślą, jako o kolejnych rywalach. Musimy jednak dograć wszystko, żeby powiedzieć, że mamy tę walkę - twierdzi szef grupy Matchroom.
Jest już pewne, że jeśli walka Brytyjczyka z Ukraińcem dojdzie do skutku, to odbędzie się w grudniu. Najbardziej prawdopodobną lokalizacją jest Londyn.
> Add a comment>
Dwukrotny pretendent do tytułu mistrza świata Diego Magdaleno (29-2, 12 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Arta Hovhannisyana (17-3-3, 9 KO) na gali Los Angeles. Po dziesięciu rundach sędziowie zgodnie punktowali 99-91 dla 29-letniego Amerykanina, dla którego był to powrót na ring po ubiegłorocznej porażce z Terrym Flanaganem.
> Add a comment>
W głównym wydarzeniu gali w Glasgow Ricky Burns (41-5-1, 14 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Kiryla Relikha (21-1, 19 KO), broniąc pasa WBA wagi super lekkiej.
Niezwyciężony do piątku Białorusin początkowo zaskoczył faworyzowanego mistrza agresywnym stylem boksowania, wygrywając pierwsze dwie odsłony, jednak wraz z upływem czasu walczący głównie z defensywy Burns zaczął odzyskiwać kontrolę nad pojedynkiem dzięki większej efektywności i precyzji ciosów.
Gdy wydawało się, że szala zwycięstwa przechyliła się już na stronę Szkota, Relikh wrócił do gry rundzie dziesiątej, wyraźnie "raniąc" czempiona lewym sierpowym. Również dwie ostatnie odsłony toczyły się pod dyktando ofensywnie boksującego pretendenta, jednak jego finisz nie wystarczył mu do zwycięstwa. Sędziowie ostatecznie punktowali (zbyt) wyraźnie na korzyść Burnsa 118-110, 116-112, 116-112.
Wcześniej w Glasgow Dillian Whyte (19-1, 15 KO) pokonał przez techniczny nokaut w dziesiątej rundzie Iana Lewisona (12-3-1, 8 KO), zdobywając tytuł mistrza Wielkiej Brytanii kategorii ciężkiej.
> Add a comment>
Andriej Riabiński wygrał przetarg na organizację pojedynku o pas WBC Interim wagi ciężkiej pomiędzy Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO) i Bermanem Stivernem (25-2-1, 21 KO).
Promotor rosyjskiego lidera rankingu World Boxing Council na wypłaty dla zawodników zadeklarował kwotę 3,16 miliona dolarów. Walka, wbrew wcześniejszym sugestiom szefa Mir Boksa, odbyć ma się nie w Stanach Zjednoczonych a w Rosji, prawdopodobnie na początku grudnia.
Starcie Powietkina ze Stivernem o tytuł tymczasowy zarządzono, gdy okazało się, że kontuzja ręki zmusi do dłuższej przerwy czempiona WBC Deontaya Wildera (37-0, 36 KO).
Federacja WBC wydała dziś także komunikat dotyczący dochodzenia w sprawie wykrycia w organizmie Powietkina śladów meldonium przed planowaną na maj walką z Deontayem Wilderem. Wynika z niego, że temat powróci podczas specjalnej rozprawy planowanej na luty 2017 roku. Jeśli rozprawa zakończy się konkluzją, iż Rosjanin jednak zażył meldonium po 1 stycznia 2016 roku, zostanie on pozbawiony pasa WBC Interim (o ile pokona Stivern'a), straci prawa challengera i zostanie ukarany stosownie do regulacji antydopingowych.
> Add a comment>
Peter Fury jest zdania, że część winy za problemy Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO) ponoszą jego koledzy, którzy, gdy znajdował się w depresji, pomagali mu znaleźć pocieszenie w alkoholu i kokainie.
- Nie wiem, z kim się zadaje mój bratanek, ale chciałbym wiedzieć, kto tam był z nim od początku - stwierdził szkoleniowiec czempiona WBA i WBO wagi ciężkiej w rozmowie z BaylorIC TV. - Ci, którzy pili z Tysonem i wciągali z nim kokainę, powinni teraz spojrzeć na siebie w lustrze. Powinni sobie powiedzieć "nie jestem przyjacielem Tysona Fury'ego!" Oni pomogli mistrzowi świata zniszczyć samego siebie, gdy był w złym stanie.
- To tragedia, co się z nim stało. On prawie stracił głowę. To wygląda tak, jakby włożył sobie do kieszeni granat, który urwał mu ręce i nogi. To przekracza skalę absurdu - żali się Peter Fury, dodając: - Tyson to wyjątkowy talent i kochany młody człowiek. Z całego serca mi go żal. Nie można sobie wymarzyć milszego kompana niż on. On zrobiłby dla ciebie wszystko.
W najbliższych dniach sprawą Tysona Fury'ego zmagającego się ze stanami depresyjnymi i oskarżanego o stosowanie dopingu zajmą się brytyjska federacja bokserska oraz federacje WBA i WBO. Jest bardzo prawdopodobne, że Wyspiarz straci swoje mistrzowskie pasy.
> Add a comment>
Najlepiej zarabiający sportowiec świata ostatnich lat Floyd Mayweather Jr (49-0, 26 KO) po raz kolejny będzie musiał stawić się w sądzie. Tym razem chodzi o niepłacone rachunki za biżuterię.
Amerykanin, który we wrześniu ubiegłego roku zakończył karierę, zaraz po pożegnalnej wygranej z Andre Berto sprawił sobie diamentowy naszyjnik warty 3 miliony dolarów. Milion dolarów pięściarz zapłacił od razu, z kolei resztę miał uregulować w ratach po 100 tysięcy dolarów.
Po dokonaniu sześciu wpłat Mayweather przestał przesyłać pieniądze do jubilera, a ten skierował sprawę do sądu, oskarżając go o stratę w wysokości 1,4 miliona dolarów. Pomimo że Amerykanin lubi wydawać pieniądze, to jego konto bankowe z pewnością nie jest jeszcze puste.
Maywaether w przeszłości kilkukrotnie miał już problemy z prawem. Najgorzej zakończyła się dla niego sprawa o użycie przemocy wobec matki jego dzieci. Pięściarz trafił za kratki na kilkadziesiąt dni.
> Add a comment>