Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Jackiewicz

Rafał Jackiewicz (38-10-1, 19 KO) był wściekły na sędziego, który przerwał jego pojedynek z Kellem Brookiem (25-0, 17 KO). Wcześniej podobne przygody mieli w Anglii Krzysztof Bienias i Tomasz Bonin. 

Polscy bokserzy nie mają najlepszych wspomnień z Anglii. Kontrowersyjna decyzja sędziego walki Jackiewicza wpisuje się w coraz dłuższą listę podobnych przypadków. W marcu ubiegłego roku z Kellem Brookiem walczył Krzysztof Bienias. W ringu spędził 10 sekund więcej od Jackiewicza, bo sędzia... przerwał walkę. - Podjął pochopną decyzję i pomógł swojemu rodakowi. Nie byłem zamroczony nawet przez moment - tłumaczył po pojedynku Bienias. Na Wyspach walczył też Aleksy Kuziemski z Nathanem Cleverlym o pas WBO. Na początku 4. starcia Brytyjczyk rozciął mu lewy łuk brwiowy. Sędzia przerwał walkę.

- To nie był uraz, który uprawniał do tego - denerwował się Kuziemski. W 2004 roku w Anglii walczył Tomasz Bonin. Przegrał z Audleyem Harrisonem przez tko w dziewiątej rundzie. Sędzia przerwał walkę uznając, że Polak się poddał, bo odwrócił się... bokiem.

Video. Rafał Jackiewicz po porażce z Kellem Brookiem >>

- Trzy razy byliśmy w Wielkiej Brytanii i trzy razy walkę przerwano bez powodu. Następnym razem zastanowimy się dwukrotnie zanim tam pojedziemy - denerwuje się szef promującej Jackiewicza, Bieniasa i Bonina zawodnicy grupy KnockOut Promotions Andrzej Wasilewski.


http://www.youtube.com/watch?v=87zrUhaC_NI{jcomments on}