Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Andrzej Wasilewski skomentował w magazynie "Ring" w TVP Sport niedzielną walkę Mateusza Masternaka (47-6, 31 KO) z mistrzem świata WBO wagi junior ciężkiej Chrisem Billamem-Smithem (19-1, 13 KO). Pojedynek zakończył się pechową porażką Polaka, który był zmuszony do poddania walki z powodu kontuzji.

- Po pierwsze Mateusz musi się wykurować. Po drugie Mateusz musi podjąć ze swoją rodziną decyzję, co dalej. Znam Mateusza, ma wspaniałą, bardzo mądrą żonę Darię, oboje są wojownikami, więc myślę, że będą chcieli spróbować jeszcze raz - mówił prezes KnockOut Promotions.

- Na pewno teraz Mateusz musi ułożyć sobie to wszystko w głowie, ponieważ wydarzyła się sytuacja dramatyczna. To jest wyjątkowy pech, nie pamiętam sytuacji, żeby Polak walczył o pas na terenie rywala, tak dobrze sobie radził i ostatecznie przegrał - dodał promotor "Mastera".

Masternak dzięki rozpoczętej trzy lata temu współpracy z grupą KnockOut Promotions po raz pierwszy w zawodowej karierze przystąpił do walki o mistrzostwo świata. Największa polska stajnia pięściarska już pracuje, aby pozycja "Mastera" w światowym boksie szybko została odbudowana.

- Jak Mateusz pozbiera się fizycznie, usiądziemy i ułożymy plan. W tej chwili w wadze cruiser pojawiły się możliwości, więc najlepiej byłoby stoczyć jakąkolwiek walkę jak najszybciej, ale z tak poważnymi kontuzjami to jest niemożliwe. Napisaliśmy już pismo do federacji WBC i WBO, aby pamiętały, że to nie było TKO, tylko poddanie przez kontuzję. Oczywiście wszyscy wiedzą, jak do tego momentu ta walka przebiegała - tłumaczy Wasilewski.

- W boksie ciężko cokolwiek przewidzieć i precyzyjnie zaplanować, ale wydaje mi się, że Mateusz w miarę szybko jak na bokserskie standardy, otrzyma kolejną szansę. Głęboko wierzę, że tym razem już tę szansę wykorzysta i wrócimy z pasem - dodaje promotor Masternaka.