Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

- Mogę zagwarantować, że dam z siebie sto procent. Wojna czy techniczna walka? Nie umiem odpowiedzieć - mówi "Przeglądowi Sportowemu" Mateusz Masternak (36-3, 26 KO) przed dzisiejszym pojedynkiem z Tonym Bellew (25-2-1, 16 KO). Pięściarze będą rywalizować o mistrzostwo Europy wagi junior ciężkiej na gali w Londynie.

Wszyscy spodziewają się, że w pana walce z Tonym Bellew padnie mnóstwo potężnych ciosów, ale z drugiej strony tak samo mówiono przed mało porywającym pojedynkiem Władymira Kliczki z Tysonem Furym, w którym najbardziej liczyła się taktyka. Co zobaczymy w Londynie?
Mateusz Masternak: Trudne pytanie. Założenia, które się ma przed walką, w ringu mogą się okazać nie do końca trafione. Spodziewam się twardego pojedynku. Na taki się szykowałem. Mogę zagwarantować, że dam z siebie sto procent. Wojna czy techniczna walka? Nie umiem odpowiedzieć.

Która walka 33-letniego Anglika pokazała panu, w jaki sposób można go pokonać?
Oglądałem parę walk Tony’ego. W każdej boksował praktycznie tak samo. Łatwiej go trafić prawą ręką niż lewą. Przed czasem, jako jedyny i to z łatwością, pokonał go Adonis Stevenson. Warto jednak zaznaczyć, że Kanadyjczyk boksuje z odwrotnej pozycji. Po drugie, Bellew miał dużą trudność ze zbijaniem wagi do limitu kategorii półciężkiej (79,4 kg – przyp. red.). On jest naturalnym zawodnikiem wagi cruiser (90,7 kg – przyp. red.). To bokser z najwyższej półki. Trudno dopatrywać się u niego poważnych błędów, które popełniałby notorycznie. Jest bardzo waleczny i inteligenty. To na pewno nie będzie łatwa walka.

Anglik trochę też pana straszy, mówiąc, że po pierwszym mocnym ciosie może pan stracić ochotę do walki.
Każdy bokser wagi cruiser mógłby powiedzieć to samo, bo bijemy bardzo mocno. Zobaczymy, kto kogo pierwszy trafi. Ja też mogę odebrać Tony’emu ochotę do walki. Łatwo nie będzie, ale wierzę w sukces. Byłem już mistrzem Europy i chcę powtórzyć ten sukces. Wszystko przede mną.

Czy może pan powiedzieć z ręką na sercu, że przygotowania przebiegały optymalnie?
Jestem z nich zadowolony. Początkowo nie mogłem złapać odpowiedniego rytmu, ale kilka ostatnich sparingów pokazało, że jest dobrze. Tym razem moja motywacja jest dużo wyższa niż przed poprzednimi potyczkami. Z nowym zespołem współpracuje mi się nieźle. Znamy się od paru walk. Jesteśmy gotowi.

Pełna rozmowa z Mateuszem Masternakiem w "Przeglądzie Sportowym" >>