Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Kliczko Wach- Wach mówi o zwycięstwie przed czasem, a więc powtarza dokładnie to samo, co większość moich ostatnich przeciwników. Tak odważni w wypowiedziach byli jednak tylko przed pojedynkiem - powiedział Władimir Kliczko (58-3, 51 KO) po kolejnym prasowym spotkaniu z Mariuszem Wachem (27-0, 15 KO). Pięściarze zmierzą się w pojedynku o należące do Ukraińca pasy WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej 10 listopada.

- Pański brat walczył już z Albertem Sosnowskim i Tomaszem Adamkiem, 10 listopada w Hamburgu pan zmierzy się z Mariuszem Wachem. Skąd ta słabość do polskich bokserów? Może macie już na oku kolejnego?
Władimir Kliczko:
Polacy i Ukraińcy to przecież przyjaciele. Niedawno nasze narody wspólnie organizowały piłkarskie mistrzostwa Europy. Jesteśmy świetnymi sąsiadami. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Sądzę, że nasze kolejne walki z polskimi zawodnikami są wynikiem bogatych tradycji bokserskich w waszym kraju. To dlatego mieliście i nadal macie tylu świetnych pięściarzy. Biorąc pod uwagę tylko wagę ciężką, możemy wymienić takie nazwiska jak Gołota, Adamek, Wach czy Sosnowski, a paru kolejnych na pewno pominąłem. To mówi samo za siebie.

- Jak długa była lista pańskich potencjalnych przeciwników zanim osiągnęliście porozumienie z promotorem Wacha? Które miejsce na tej liście zajmował Polak?

Z pojedynku ze mną zrezygnowało kilku pięściarzy, takich jak Aleksander Powietkin, Tyson Fury, Denis Bojcow, David Price czy Chris Arreola i na tych nazwiskach ta lista wcale się nie kończy. Z reguły otrzymywaliśmy odpowiedzi w stylu: "tak, ale jeszcze nie teraz", "będę gotowy dopiero za rok" i tak dalej. Trudno powiedzieć, na którym miejscu naszej listy znajdował się Mariusz. Najważniejsze, że postanowił skorzystać ze swojej szansy. Oczywiście zdaje sobie sprawę z podjętego ryzyka, ale perspektywa tej walki jest dla niego czymś ekscytującym. Mówi, że nie ma nic do stracenia, ale to nie oznacza, że nie potraktuje jej w stu procentach poważnie. To świetny, najlepszy w danej chwili pretendent. Liczyłem na pojedynek z zawodnikiem, który nie wyjdzie do ringu przestraszony, nie będzie się wahał podjąć prawdziwej walki i będzie dążył do wygranej. Jestem pewien, że się nie zawiodę, a w ringu będzie się dużo działo. Ta świadomość mnie motywuje.

- Spoglądanie w twarz wyższego od siebie przeciwnika to dla pana rzadkość. Jakie to uczucie?
Władymir Kliczko: Mogę podnosić głowę lub ją opuszczać, ale to bez znaczenia. Przyglądając się dzisiejszej wadze ciężkiej, znajdziemy kilku przedstawicieli nowego pokolenia wysokich bokserów, takich jak Tyson Fury, David Price czy ten chłopak z USA (prawdopodobnie chodzi o Deontaya Wildera - przyp. red.). W przyszłości starcia z takimi zawodnikami mnie nie ominą, dlatego muszę się przyzwyczaić. Między innymi stąd wybór równie wysokiego Wacha. Nie mniej istotny jest fakt, że największym zainteresowaniem kibiców cieszą się właśnie pojedynki pięściarskich olbrzymów. Ludzie chcą oglądać, jak Kliczko boksuje z wyższym od siebie.


http://www.youtube.com/watch?v=WJl_sUCJlBo

Add a comment

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Warszawie Mariusz Kołodziej zdradził, dlaczego już teraz zdecydował się doprowadzić do walki swojego podopiecznego Mariusza Wacha (27-0, 15 KO) z królem wagi ciężkiej Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO). Szef Global Boxing Promotions potwierdził także, że do starcia z ukraińskim czempionem "Wiking" szykował się w Europie i w razie ewentualnej porażki nie będzie się tłumaczył kłopotami z aklimatyzacją.

http://www.youtube.com/watch?v=cqJjpumcqTo

Add a comment

- Takie walki oddzielają chłopców od mężczyzn - mówił Mariusz Wach (27-0, 15 KO) o swojej konfrontacji z czempionem WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO) po dzisiejszej konferencji prasowej w Warszawie.

http://www.youtube.com/watch?v=G68GqOGVN5w

Add a comment

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Warszawie doszło do ciekawej wymiany zdań między mistrzem świata WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO) i Mariuszem Wachem (27-0, 15 KO). Pięściarze w ringu spotkają się 10 listopada na gali w Hamburgu.

http://www.youtube.com/watch?v=J-dxe_eylGk

Add a comment

Zapraszamy do wysłuchania wywiadu z Mariuszem Kołodziejem - promotorem Mariusza Wacha (27-0, 15 KO), który 10 listopada w Hamburgu zmierzy się z królem wagi ciężkiej Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO). W rozmowie z ringpolska.pl szef Global Boxing Promotions uchylił rąbka tajemnicy w kwestii przygotowań "Wikinga" do pojedynku życia, a także opowiedział o bogatych sportowych planach innych swoich podopiecznych - Kamila Łaszczyka, Przemka Majewskiego, Michała Chudeckiego i Patryka Szymańskiego.

http://www.youtube.com/watch?v=WkUYODeCP1g

Add a comment

WachMenadżer Władimira Kliczki (58-3, 51 KO) - Bernd Boente - nie ma żadnych wątpliwości, że 10 listopada bokserskiego mistrza świata wszech wag federacji WBA, WBO i IBF czeka w starciu z Mariuszem Wachem (27-0, 15 KO) trudne zadanie. Atutem Polaka ma być jego wzrost, którym przewyższa mierzącego 198 cm Ukraińca.

Boente jest zdania, że Wach będzie miał większe szanse na zdobycie mistrzostwa niż w przeszłości Tomasz Adamek i Albert Sosnowski, którzy mierzyli się ze starszym z braci Kliczko - Witalijem.

- Myślę, że Adamek i Sosnowski robili wszystko, żeby zdobyć tytuł, ale Mariusz to prawdziwy ciężki, wystarczy na niego spojrzeć - tłumaczy dyrektor operacyjny K2 Promotions. - Adamek to nie jest prawdziwy ciężki. Myślę, że w walce Wacha z Adamkiem to Mariusz byłby faworytem, bo jest prawdziwym ciężkim. Tak jak powiedział Witalij po walce z Adamkiem - trudno jest komuś, kto boksował w kategorii junior ciężkiej przejść wagę wyżej i walczyć z prawdziwym ciężkim.

- Dlatego właśnie walka z Mariuszem to zupełnie inny rodzaj wyzwania dla Władimira - dodaje Bernd Boente.

Add a comment