Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

- Trenuję dla podtrzymania formy, ale jestem już bardzo głodny boksowania. Jakieś propozycje już były, cały czas są, jednak mój promotor z moim menadżerem nie są dogadani. Dlatego jestem teraz zawieszony w powietrzu - mówi Mariusz Wach (27-1, 15 KO) w rozmowie z Eurosport.onet.pl. Pięściarz z Krakowa, który ostatni raz walczył w listopadzie 2012 roku, wciąż nie wie kiedy wróci na ring.

- Na pewno mój menadżer Iwajło Gocew jest w konflikcie z moim promotorem Mariuszem Kołodziejem, dlatego ja muszę czekać. Mój kontrakt kończy się za trzy lata i mam nadzieję, że przez te trzy lata jakąś walkę stoczę. Najbardziej teraz boli mnie to, że naprawdę ciężko trenuję, mając w perspektywie jakieś walki, a potem okazuje się, że on się nie odbywają. Muszę się uodpornić na to - opowiada "Wiking".

- Uważam, że wciąż jestem młodym zawodnikiem, nie jestem wyboksowany i chciałbym udowodnić kilku osobom, że stać mnie na dobry boks - podsumowuje 34-letni Wach.