- Wracam na ring piątego października w Mohegan Sun Casino w Uncasville, gdzie stoczę sześcio- lub ośmiorundowy pojedynek - powiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Mariusz Wach (27-1, 15 KO), który czeka na swój pierwszy występ po walce o mistrzowskie pasy wagi ciężkiej z Władymirem Kliczką i ośmiu miesiącach dyskwalifikacji za doping.

Pięściarz powołuje się na informacje uzyskane od swojego współpromotora Jimmy'ego Burchfielda. Problem jednak w tym, że do wskazanego przez Wacha terminu zostało zaledwie półtora miesiąca, a we wskazanym kasynie żadnej gali oficjalnie nie zapowiedziano. Informacji o planowanej imprezie nie ma też na stronie internetowej należącej do Burchfielda grupy CES, a daty walki nie potwierdza współpromujący boksera Mariusz Kołodziej. - Nawet jeśli padła jakaś propozycja ze strony Jimmy'ego, to nic nie może zostać sfinalizowane bez porozumienia ze mną. Z Burchfieldem nie ustaliliśmy jeszcze żadnych konkretów, a odpowiedzialny za dobór przeciwnika Don Majeski nie otrzymał sygnału do działania - mówi szef stajni Global Boxing.

Czytaj o boksie na stronie przegladsportowy.pl >>