Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Wach- Za bardzo szanujemy organizacje pięściarskie, które sankcjonowały walkę Mariusza Wacha z Władymirem Kliczką, by grać im na nosie. Mariusz nie będzie obchodził obowiązujących przepisów - mówi Mariusz Kołodziej, prezydent Global Boxing Promotion, reprezentujący interesy byłego pretendenta do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Mariusza Wacha (27-1, 15 KO).

- Sygnały są mieszane - ze strony Mariusza Wacha o tym, że może jeszcze w tym miesiącu wyjdzie na ring w USA. Z twoich wypowiedzi wynika, że jako współpromotor Wikinga - dzielisz funkcję z Jimmy Burchfieldem - że nigdy się na taki układ nie zgodzisz.
Mariusz Kołodziej:
Taka jest prawda. Mariusz ma jeszcze 10 dni do zapłacenia kary w wysokości dziesięciu tysięcy euro, a do końca ośmiomiesięcznej dyskwalifikacji, kończącej się 11 lipca 2013 roku, jeszcze trochę zostało. Za bardzo szanujemy organizacje pięściarskie, które sankcjonowały walkę Mariusza Wacha w Władymirem Kliczką, by grać im na nosie. Trzeba skończyć z plotkami - nie będzie prób w indiańskich kasynach, jakiejś bocznej drogi wcześniejszego powrotu do walk. Mariusz nie będzie obchodził obowiązujących przepisów. Ja się na to nie zgodzę, a bez mojej zgody Wach nie wyjdzie na ring. Sprawa jest prosta. To, co opowiadają temu chłopakowi jego obecni polscy "doradcy", to bajki.

- Z ostatniego zdania łatwo wywnioskować, że przyjacielski układ, który miało dwóch Mariuszów przed walką z Władymirem, przynajmniej chwilowo nie istnieje.
Trudno, żeby istniał skoro nie mam z nim żadnego kontaktu, nie rozmawiamy. Ale rada dla niego jest tylko jedna - jeśli chce wrócić do walk, niech nie traci czasu, tylko ostro zabiera się do treningów. Do lipca można zbudować dobrą formę.

- Amerykańskie Stanowe Komisje Sportowe mają prawo samodzielnej decyzji przedłużenia okresu dyskwalifikacji na terenie USA. Nie ma obaw, że to nastąpi?
Raczej nie. Z naszych informacji wynika, że kara będzie respektowana w długości nałożonej przez Niemiecki Związek Bokserski. Z drugiej strony musimy pamiętać, że dyskwalifikacja oznacza dla Wacha zniknięcie z rankingów wszystkich organizacji sankcjonujących jego walkę w listopadzie minionego roku z Władymirem - WBO, IBF czy WBA. Teraz ode mnie zależy wybór kolejnej drogi dla Mariusza Wacha bo Wiking ma kontrakt z Global Boxing Promotion do 2015 roku.