Do końca tygodnia Mariusz Wach (27-1, 15 KO) ma czas na odwołanie się od nałożonej na niego przez niemiecki związek bokserski kary rocznego zawieszenia i grzywny w wysokości 5 tysięcy euro. Jeśli Polak do tego czasu nie skontaktuje się z niemiecką organizacją, to kara wejdzie w życie.

Wach w listopadzie przegrał jednogłośnie na punkty z Władymirem Kliczko, przeprowadzone po walce testy antydopingowe wykazały w organizmie Polaka obecność sterydów anabolicznych. Dzisiaj pięściarz z Krakowa zapowiedział, że będzie domagał się przebadania próbki B wykonanego testu. Takie badanie mogłoby powstrzymać wykonanie kary.