Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


- Przede mną najcięższa walka w karierze. Kolejny rywal zostanie spacyfikowany - mówi niepokonany na zawodowych ringach Maciej Sulęcki. 21 października w USA zmierzy się z byłym mistrzem świata i gwiazdą ringów olimpijskich, Jackiem Culcayem z Niemiec.

- Pojawiła się szansa do zaprezentowania się na takiej gali, więc nie było odmowy. To jest moja przepustka do większych walk i przede wszystkim dużych pieniędzy. Trzeci raz udowodniłem, ze jestem gotowy na starcia z dużymi nazwiskami zawodowego boksu - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty Sulęcki.

32-letni Culcay nazywany jest za naszą zachodnią granicą "Złotym Chłopcem". Jest synem Ekwadorczyka i Niemki, urodził się w położonym na wysokości 2500 metrów mieście Ambato w ojczyźnie swojego ojca. Do Niemiec przyjechał w wieku pięciu lat i pozostał na Starym Kontynencie na stałe.

- Culcay to na pewno dobry zawodnik, jest wysoko w rankingach prestiżowych federacji. Przede mną najcięższa walka w karierze. Przewertowaliśmy informację o Culcay'u z trenerem Pawłem Kłakiem. Jest niebezpieczny, niższy ode mnie, umiejętnie zrywa mocno dystans. Bije "długie" ciosy z prawej ręki, pozostaje nieobliczalny. Będziemy musieli na to uważać. Trzeba wypełnić taktykę. Jeśli nadarzy się okazja, to będzie "czasówa", a jeśli będzie trzeba zwyciężyć na punkty to również to zrobię. Kolejny rywal zostanie przeze mnie spacyfikowany - dodał 28-latek z Warszawy, który na rozkładzie ma m.in. Grzegorza Proksę (techniczny nokaut w 7. rundzie) czy Hugo Centeno (techniczny nokaut w 10. rundzie).

Pełna treść artykułu na Sportowefakty.wp.pl >>