Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

- Wygram i wracam do USA pokazać, że jestem najlepszy - mówi "Super Expressowi" Maciej Sulęcki (23-0, 8 KO), który 8 kwietnia na gali Nosalowy Dwór Boxing Night w Zakopanem zmierzy się z Meksykaninem Michi Munozem (25-6, 16 KO). Dla notowanego wysoko w światowych rankingach Polaka będzie to pierwszy ringowy występ od czerwca ubiegłego roku.

Waga już zrobiona?
Maciej Sulęcki: Tak, moja forma to petarda, czuję się rewelacyjnie. 1,5 miesiąca temu zacząłem współpracować z dietetykiem Jackiem Feldmanem, który sprawił, że waga leci w dół, a energię mam za dziesięciu.

Jak bardzo zmienił się twój jadłospis?
Jadam o stałych porach i nie mogę podjadać. Paradoksalnie, choć waga spada, jem dużo tłuszczów. Do tego dużo ryb i węglowodanów, a wszystko popijam wodą kokosową.

Wydawało się, że twoja kariera będzie skupiała się wyłącznie na walkach w USA. Skąd pojedynek w Polsce?
Nie było na horyzoncie żadnych ofert, dlatego pomysł, by przypomnieć się polskim kibicom. Nie boksowałem 10 miesięcy, więc to będzie walka na przetarcie, by pokazać się przed własną publicznością, a potem wracam na podbój Ameryki. Wejdę do ringu, wygram i wracam do USA pokazać, że jestem najlepszy.

Pełna treść artykułu w "Super Expressie" >> 

Nosalowy Dwór Boxing Night - dystrybucja zaproszeń na galę >>