Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

W sobotę na gali Premier Boxing Champions w Chicago najważniejsze zwycięstwo w zawodowej karierze odniósł Maciej Sulęcki (23-0, 8 KO), który znacząco przybliżył się do walki o mistrzostwo świata, pokonując przez techniczny nokaut w dziesiątej rundzie Hugo Centeno Jr. Polak nie dał Amerykaninowi szans, wygrywając każde starcie w tym pojedynku.

- Trener Chico Rivas dobrze przygotował mnie do walki z Hugo Centeno Juniorem. Ten pojedynek był weryfikacją naszej pracy i wypadła ona pozytywnie. Nie zmienia się tego, co jest dobre. Dlatego kiedy uzgodnię z promotorem Andrzejem Wasilewskim termin kolejnej walki, zapewne znowu będę się do niej przygotowywał na Florydzie - powiedział "Przeglądowi Sportowemu" Sulęcki, który po drugiej tegorocznej wygranej już myśli o jeszcze poważniejszych wyzwaniach.

- Bardzo chciałbym walczyć z regularnym mistrzem świata WBA Danielem Jacobsem. Nie wiem jednak, jakie mam na nią szansę. To Amerykanin jest gwiazdą, może się nie zgodzić. Byłoby wspaniale pobić takiego pierwszoligowego zawodnika. Musiałbym się dobrze przygotować fizycznie i mentalnie, a mógłbym wygrać w ładnym stylu. Jacobs jest w moim zasięgu, podobnie jak czempion WBO Billy Joe Saunders - wymienia zawodnik grupy Sferis KnockOut Promotions.

27-letni Sulęcki jest jednym z polskich pięściarzy współpracujących z Alem Haymonem, najpotężniejszą postacią zawodowego boksu.

Pełna treść artykułu w "Przeglądzie Sportowym" >>