Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

W sobotę na gali w Nowym Jorku pierwszy tegoroczny pojedynek stoczy najlepszy polski pięściarz wagi średniej Maciej Sulęcki (21-0, 6 KO), którzy skrzyżuje rękawice z doświadczonym Derrickiem Findleyem (22-17-1, 14 KO). Popularny "Striczu" zapowiada, że będzie chciał wygrać przed czasem z twardym Amerykaninem.

Czego spodziewasz się po Findleyu?
Maciej Sulęcki: To niebezpieczny kurdupel (śmiech). Jest niewygodny, silny i potrafi potężnie przyłożyć lewym sierpowym. Ma 31 lat, a to najlepszy wiek dla boksera, poza tym ciężko go przewrócić. Jednak mierzę wysoko i takich rywali muszę pokonywać.

Amerykanin ma pseudonim "Superman". Spodziewasz się, że w ringu pokaże jakieś super moce?
Skoro on jest supermanem, to ja w ringu będę Spidermanem! Na pewno nie wyjdzie tylko po wypłatę i spodziewam się 10. rund, ale jak tylko nadarzy się okazja, będę chciał zmusić go do poddania.

Findley w 2008 roku pokonał Andrzeja Fonfarę przez t.k.o. w 2. rundzie. Będziesz chciał go pomścić?
Pewnie! Niech nie myśli, że z Polakami będzie miał łatwo. Chcę wygrać przed czasem.

Pełna treść rozmowy w "Super Expressie" >>