10 grudnia we Wrocławiu będziesz walczył o pas IBF Inter-Continental w kategorii cruiser z Krzysztofem Włodarczykiem. To dla ciebie walka życia? "Diablo" to przecież były dwukrotny mistrz świata.
Leon Harth: 10 grudnia będę miał największą walkę jak do tej pory w mojej karierze. Oczywiście jak za każdym razem będę walczył o zwycięstwo.
Długo zastanawiałeś się czy przyjąć walkę z Włodarczykiem? Nie będziesz faworytem w tej walce.
Zostałem wyznaczony przez IBF jako kolejny przeciwnik dla Włodarczyka. Przyjąłem tą propozycję z radością. Nie przeszkadza mi to, że nie będę faworytem w tej walce.
Jak trudnym rywalem będzie dla ciebie Krzysztof? Włodarczyk słynie z bardzo mocnego, nokautującego ciosu. Nie obawiasz się tego?
Włodarczyk jest silnym przeciwnikiem, ale to wspaniale. Trzeba walczyć z takimi rywalami. Jako pięściarz nie odczuwam strachu przed tym pojedynkiem.
Jakie mocne strony dostrzegasz w boksie "Diablo"? Widzisz jakieś błędy w boksie naszego pięściarza, które postarasz się wykorzystać 10 grudnia w Polsce?
On jest silny, doświadczony, ale ma też swoje słabości, które postaram się wykorzystać.
Najmocniejsze strony Leona Hartha w ringu to…
Moją mocną stroną w ringu jest to, że nic nie potrafi mnie przestraszyć.
Pełna treść artykułu na blogu "Wokół Ringu" >>
Kup bilety na galę we Wrocławiu "Królowie Nokautu"! >>