Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

- Wy, Polacy, jesteście dobrą bokserską nacją - mówi w magazynie Tempo "Przeglądu Sportowego" raper 50 Cent, który próbował przez pewien czas swoich sił w bokserskim biznesie, jednak ostatecznie ogłosił upadłość.

Michał Pol: Od pańskiej ostatniej wizyty w moim kraju, w Warszawie, minął już ponad rok...
50 Cent: O, jesteś z Polski?! A kojarzysz, co tam u „Diablo” Włodarczyka? Gotowy już do odzyskania mistrzostwa świata?

Miał małą przerwę w karierze. Nie doszło do rewanżu z Grigorijem Drozdem, z którym stracił pas, bo „Diablo” dopadł wirus. W sparingach nie miał siły zadać ciosu. Przyplątały się do tego problemy rodzinne...
Pokaż mi boksera, który ich nie ma! Znam te historie na pamięć. To tylko w filmie małżeństwo pięściarza wygląda tak słodko, jak w „Do utraty sił”, zresztą i tam sielanka ma swój koniec. Wierzę, że „Diablo” wygrzebie się z kłopotów i wróci na ring. To prawdziwy wojownik, taki, jakich lubię. Twardy sukinsyn, jeszcze sobie odbije wszystkie niepowodzenia i potknięcia. W ogóle wy, Polacy, jesteście dobrą, bokserską nacją. Rogatą. Wydaliście wielu porządnych fajterów i pewnie jeszcze niejednego wydacie.

Zna pan doskonale świat boksu i muzyki. Czy istnieją jakieś podobieństwa pomiędzy tym sportem i rapem?
I tu, i tu obowiązuje ta sama zasada – jesteś tak dobry, jak twoja ostatnia walka albo twoja ostatnia płyta. Jeśli dasz ciała, na jakiś czas twoje akcje spadają, a ty wypadasz z obiegu. Tracisz kasę, przyjaciół, przywileje.

Pełny zapis rozmowy w "Przeglądzie Sportowym" >>