Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Już w sobotę na gali w Moskwie Krzysztof Włodarczyk (49-2-1, 35 KO) w siódmej obronie tytułu mistrza świata WBC wagi junior ciężkiej zmierzy się z Grigorijem Drozdem (38-1, 27 KO). Rosyjskie media branżowe dość obszernie relacjonują wczorajszą konferencję prasową z udziałem "Diablo" i "Krasawczika", a także Denisa Lebiediewa (25-2, 19 KO) i  Pawła Kołodzieja (33-0, 18 KO), którzy zaboksują o pas WBA.

Co ciekawe, w zgodnej opinii wielu korespondentów Włodarczyk był wczoraj najspokojniejszym z czwórki pięściarzy, a najbardziej zdenerwowanym (lub wg innych relacji zniecierpliwionym) - pretendujący do tytułu World Boxing Council Drozd.

- Włodarczyk był spokojny i dobroduszny, jak zwykle przed swoimi walkami trochę zamknięty w sobie - relacjonuje Alekandr Bielenkij w Sport-Ekspressie.

Rosyjski dziennikarz, mając w pamięci dramatyczny, ale zwycięski dla Polaka bój w Moskwie z Rachimem Czakijewem uważa, że również w starciu z Drozdem Włodarczyk zaufa sile swojej pięści.

- Myślę, że można się założyć, iż Włodarczyk i jego ekipa czekać będą na właściwy moment do zadania potężnego ciosu, który Polak jak nikt we współczesnym boksie potrafi znaleźć. Daj Boże, żeby tym razem mu się nie udało - pisze Bielenkij.

http://www.youtube.com/watch?v=ecllt8HM6S8