Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Rywal Krzysztofa Włodarczyka (48-2-1, 34 KO) od poniedziałku jest w Chicago. Trener Giacobbe Fragomeniego (31-3-2, 12 KO) zdradził "Przeglądowi Sportowemu", jakich sparingpartnerów obił Włoch szykując się do walki.

Kiedy w maju 2010 roku, w łódzkiej Atlas Arenie Krzysztof Włodarczyk znokautował Giacobbe Fragomeniego i sprzątnął mu sprzed nosa wakujący tytuł WBC w wadze junior ciężkiej, wydawało się, że o kolejnym mistrzowskim pojedynku 41-letni Włoch będzie mógł co najwyżej pomarzyć. Dziś jest o trzy lata starszy, a szczęście jednak się do niego uśmiechnęło.

Wszystko dlatego, że sprawy w swoje ręce wzięli promotorzy z włoskiej grupy OPI 2000. W ciągu trzech lat ich pięściarz nie rywalizował z ani jednym pięściarzem ze światowej czołówki, a do uzyskania statusu obowiązkowego pretendenta WBC wystarczyło mu pokonanie (na raty, najpierw padł remis) 46-letniego Silvio Branco.

W piątek Fragomeni będzie mógł po raz drugi zostać mistrzem świata WBC (pas w wadze cruiser posiadał już w latach 2008-2009). Przed trzecią konfrontacją z Włodarczykiem (w 2009 roku był remis) jest skazywany na pożarcie, ale podobno zrobił wszystko, aby ostatniej szansy nie wypuścić z rąk.

W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" trener Maurizio Zenoni zdradził, że do sparingpartnerów jego podopiecznego należeli 33-letni cruiser Salvatore Erittu, były zawodowy mistrz Włoch (bilans 23-1) oraz 25-letni półciężki Nicola Ciriani (8-0). Łącznie Fragomeni przygotowywał się przez trzy miesiące, m.in. na dużej wysokości (ponad 1000 m.n.p.m.) w Lagosanto (region Emilia-Romania). Do Chicago dotarł w poniedziałek wieczorem.