Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Włodarczyk

Krzysztof "Diablo" Włodarczyk(48-2-1,34 KO) i Giacobbe Fragomenim (31-3-2, 12 KO) spo­tka­ją się w ringu 6 grud­nia tego roku. Do walki doj­dzie w Chi­ca­go, w hali UIC Pa­vi­lion. To bę­dzie trze­cia walka tych pię­ścia­rzy. Raz przez tech­nicz­ny no­kaut wy­grał Polak, raz był remis. Staw­ką po­je­dyn­ku bę­dzie pas wagi ju­nior cięż­kiej fe­de­ra­cji WBC, który na­le­ży do Po­la­ka.

- Bę­dzie to już trze­cia walka z Wło­chem Gia­cob­be Fra­go­me­nim. Można po­wie­dzieć, że swo­je­go ry­wa­la zna pan już chyba na wylot. Czy może jesz­cze czymś za­sko­czyć?
Krzysztof Włodarczyk: Jest to za­wod­nik, któ­re­go nie można lek­ce­wa­żyć, który idzie do przo­du i pró­bu­je zmę­czyć swo­je­go prze­ciw­ni­ka kon­dy­cyj­nie. Bę­dzie sta­rał się wy­grać tę walkę, bo jest to jego ostat­nia szan­sa, żeby jesz­cze za­ist­nieć i też coś za­ro­bić.

- Ma pan może już ja­kieś plany, co po tej walce?
Naj­pierw ta walka musi się odbyć, żebym my­ślał, co dalej. Trze­ba ją wy­grać i do­pie­ro wtedy my­śleć o urlo­pie, czy ko­lej­nych rze­czach. Wia­do­mo, że jest po­mysł, aby bok­so­wać na Pol­sat Bo­xing Night z Al­ber­tem So­snow­skim, a póź­niej walka re­wan­żo­wa z Cza­ki­je­wem albo Droz­dem.

- Fra­go­me­ni ma już 44 lata, pana zda­niem wciąż może być w do­brej for­mie?
Jak naj­bar­dziej, tutaj traci się szyb­kość, a nie siłę. Wy­trzy­ma­łość zo­sta­je i na pewno taki w tej walce bę­dzie. Moim zda­niem jest za­wod­ni­kiem który, za­jeż­dża kon­dy­cyj­nie, idzie do przo­du i bije. Nie są to ciosy mocne, ale wku­rza­ją. Gdzieś tam można się zde­ner­wo­wać, tym cią­głym bi­ciem i tą nie­mo­cą. Wia­do­mo, że on pró­bu­je oddać, jeden, dwa, trzy ciosy za­cze­pi i bije. No jest takim nie­przy­jem­nym za­wod­ni­kiem. Jak ja się przy­go­tu­ję, a jak on wszyst­ko okaże się w ringu.

- Jest to dla pana już szó­sta obro­na. Ma to ja­kieś zna­cze­nie?
Nie można lek­ce­wa­żyć żad­ne­go za­wod­ni­ka. Każda walka jest tak samo li­czo­na, do każ­dej walki pod­cho­dzę tak samo. Mia­łem kilka po­je­dyn­ków z za­wod­ni­ka­mi, któ­rzy po­zio­mem spor­to­wym dużo od­bie­ga­li. Mimo to byli dużo trud­niej­si do bok­so­wa­nia. Za­wod­ni­cy, któ­rzy nie są tech­nicz­nie do­brze przy­go­to­wa­ni, to z nimi nigdy nic nie wia­do­mo, jak bok­so­wać. Za­wod­nik, który jest uło­żo­ny wia­do­mo czego po nim można się spo­dzie­wać i czło­wiek jest w pew­nym sen­sie przy­go­to­wa­ny.

Cały wywiad z Krzysztofem "Diablo" Włodarczykiem na Eurosport.onet.pl >>