Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

WłodarczykKrzysztof Włodarczyk (47-2-1, 33 KO), jedyny panujący polski mistrz świata w boksie zawodowym, jest gotów na kolejne wyzwania. Posiada pas czempiona prestiżowej federacji WBC w kategorii junior ciężkiej i zapewnia, że mistrzem pozostanie jeszcze bardzo długo. Krzysztof "Diablo" Włodarczyk na pewno zasługuje na miejsce wśród nominowanych w Plebiscycie "Przeglądu Sportowego", bo dzisiaj jest wizytówką polskiego boksu.

W 2012 roku wystąpił tylko raz i wygrał z Francisco Palaciosem (o przełożonym pojedynku z Jeanem Markiem Mormeckiem piszemy wyżej). Bowiem do ostatnich dokonań Diablo zaliczamy też wygraną z Dannym Greenem z 30 listopada 2011 roku. Wówczas lista nominowanych w Plebiscycie została już ogłoszona. A Włodarczyk w dalekiej Australii zaprezentował potwornie mocny cios. W jedenastej rundzie walki w Perth znokautował idola miejscowych i złamał mu szczękę. Green zapowiedział, że kończy karierę, lecz ostatecznie zmienił decyzję. Tamto zwycięstwo było bardzo ważne z wielu względów, bo przecież kilka miesięcy wcześniej Włodarczyk trafił do szpitala po przedawkowaniu leków. Na antypodach udowodnił, że wrócił do równowagi i znowu jest wielki.

Na kolejny występ czekał jednak aż do września tego roku. Rewanż z Palaciosem nie zapowiadał się bardzo ciekawie, bo pierwsza walka obu pięściarzy była dość nudna i Polak wygrał ją na punkty. Później długo dyskutowano o werdykcie. W rewanżu wątpliwości nie było żadnych. We wrocławskiej Hali Stulecia Polak dominował nad "Czarodziejem" przez większość pojedynku i zasłużenie wygrał.

- Włodarczyk okazał się lepszym zawodnikiem na ringu. Nie spodziewałem się tak aktywnego lewego prostego z jego strony - stwierdził Palacios, a trener Włodarczyka Fiodor Łapin zastrzegł, że jego podopieczny i nie pokazał maksimum możliwości.

Zagłosuj na Krzysztofa Włodarczyka w Plebiscycie"Przeglądu Sportowego" >>

- Mam nadzieję, że czołowe lokaty w Plebiscycie zajmą najlepsi olimpijczycy, a dla mnie znajdzie się miejsce za ich plecami - przyznał skromnie nasz pięściarz.