Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Włodarczyk Palacios- Według naszych nieoficjalnych informacji Wrocław na organizacji walki bokserskiej Krzysztofa Włodarczyka z Francisco Palaciosem mógł stracić nawet milion złotych - mówi Tomasz Czajkowski z wrocławskiego Ruchu Palikota. Przedstawiciele tej partii zorganizowali w piątek specjalną konferencję prasową. W jej trakcie atakowali prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza m.in. za straty finansowe na imprezach na Stadionie Miejskim oraz ostatnie odwołanie wiceprezydenta Michała Janickiego.

- Nikt nie wierzy w osobistą odpowiedzialność Michała Janickiego za kłopoty z ostatnimi imprezami. Tajemnicą poliszynela jest, że został on od nich odsunięty, a szczegółowych ustaleń dokonywali wiceprezydent Maciej Bluj i skarbnik miasta Maciej Urban - mówił Tomasz Czajkowski z Ruchu Palikota.- Naszym zdaniem ostatnia dymisja prezydenta Janickiego ma przykryć prawdziwy problem, jakim jest rozwiązanie kontraktu z firmą Max Boegl. To może być dla miasta brzemienne w skutkach - dodał.

Poza tym działacze Ruchu Palikota zaatakowali prezydenta także za działalność Hali Stulecia, która organizowała ostatnio bokserski pojedynek o mistrzostwo świata pomiędzy Krzysztofem "Diablo" Włodarczykiem a Francisco Palaciosem. Zdaniem polityków Wrocław mógł na tej walce stracić nawet milion złotych. - To nieoficjalne informacje. Według naszej wiedzy prezes Hali zdecydował o wykupieniu wszystkich biletów od organizatorów po określonej cenie, a potem wejściówek nie udało się sprzedać - mówił Czajkowski, który przyznał jednak, że z nikim z Hali w tej sprawie się nie kontaktował.

Ruch Palikota złożył już wniosek do NIK-u o przeprowadzenie w 2013 roku stosownej kontroli w tej spółce. - Jeśli ona potwierdzi, że Hala poniosła stratę na walce, to liczymy na konsekwencje ze strony prezydenta Dutkiewicza i odwołanie także wiceprezydenta Wojciecha Adamskiego, który jej funkcjonowanie nadzoruje - podkreślił Czajkowski.