Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Palacios

- Nie myślę o niczym innym, tylko o walce z Włodarczykiem we Wrocławiu. Nawet śpię nad ringiem w moim klubie, żeby nie tracić czasu - mówi Francisco Palacios (21-1, 13 KO), który 22 września we Wrocławiu w Hali Stulecia będzie chciał odebrać Krzysztofowi "Diablo" Włodarczykowi (46-2, 33 KO) tytuł mistrza świata WBC wagi junior ciężkiej. Przekazując video ze swoich treningów, "Czarodziej" chciał dodać kilka słów od siebie.

- Po przekazach video z treningów  w Legacy Gym and Fitness  widać, że jesteś nastawiony na to, że to jest walka, którą wygra ten, który zada więcej ciosów, będzie bardziej aktywny. To na pewno dobra wiadomość dla tych, którzy nie wierzą, że ta walka może wyglądać inaczej niż ta pierwsza.
Francisco Palacios:
Nie może wyglądać tak samo, jak tamta. To niemożliwe. Jakby miała tak samo wyglądać, to ja wolałbym do Polski nie lecieć. Ja muszę i będę znacznie bardziej aktywny niż w kwietniu 2011 roku w Bydgoszczy, wszyscy to wiedzą. Będę miał też spokoniejszę głowę, będę bardziej bezwzględny na ringu. Ludzi wokół siebie mam tych samych - trenera Josue Aguilara i Gila Maldonado. Oni wiedzą jak wycisnąć ze mnie 100 procent.

-  Diablo rozpoczyna sparingi, ty już masz ich kilka za sobą.
Mam zrobionych już ze 20 rund, z różnymi rywalami. Nie tracę czasu na nic, co nie jest związane z walką o tytuł. Co prawda ciągle pracuję zawodowo, ale, żeby nie tracić czasu na dojazdy praktycznie mieszkam w Legacy. Mam nawet sypialnię nad ringiem. Jedyne przerwy poświęcam na spotkania z synem Jaydenem, a poza tym żyję, jem i śpię myśląc tylko o rewanżu z Diablo. Wagowo do limitu brakuje mi  tylko kilku kilogramów, ale ja z tym nigdy nie miałem problemów. Teraz też ich nie będzie, choć te parę kilo to mięśnie, a nie tłuszcz.

-  Co zmieni się w twoim sposobie walczenia od tego, co kibice widzieli 15 miesięcy temu?
Nie wiem, czy zmieni się coś pod względem technicznym, bo jestem tym kim jestem, ale zmienić się nie musi. Wystarczy, że będzie agresja i walka będzie zupełnie odmienna od tej z Bydgoszczy.  Nie chcę niczego ukrywać, twierdzić, że mamy jakiś specjalny sposób na Diablo. Na Włodarczyka zupełnie wystarczy normalny Czarodziej. W Polsce chcemy być około tygodnia, może trochę więcej, przed walką, spokojnie, bez zamieszania spędzić  ostatnie dni przez zabraniem pasa WBC do USA. Balować będziemy po walce.

Bilety na wrocławską galę z udziałem Włodarczyka i Palaciosa nabyć można w kasach Hali Stulecia oraz na stronach internetowych ebilet.pl i ticketpro.pl.