Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

- Gdy 3 lata temu Usyk przychodził do naszej grupy K2 Promotions obiecałem mu, że będzie mistrzem świata - mówi w rozmowie z "Super Expressem" były mistrz świata wagi ciężkiej Witalij Kliczko o sobotniej walce Krzysztofa Głowackiego z Oleksandrem Usykiem. Polak pomimo heroicznej walki, przegrał z mistrzem olimpijskim i świeżo upieczonym mistrzem świata WBO wagi junior ciężkiej z Ukrainy.

Podobało się panu to, co pokazali Głowacki z Usykiem?
Witalij Kliczko: To była dobra walka, w której od początku do końca było bardzo dużo emocji. Do tego mieliśmy wspaniałą oprawę, a kibice żywiołowo reagowali. Dobrze było to zobaczyć z pierwszego rzędu.

Mówi się, że Usyk to następca braci Kliczków.
Gdy 3 lata temu Usyk przychodził do naszej grupy K2 Promotions obiecałem mu, że będzie mistrzem świata. Dzisiaj mogę powiedzieć, że słowa dotrzymałem. Oczywiście, Oleksandr jest tu głównym bohaterem, ale nie zapominajmy, że stoi za nim sztab ludzi, którzy wykonali fantastyczną robotę i doprowadzili go na sam szczyt.

Chciałby pan zobaczyć rewanż z Głowackim?
Czemu nie? To możliwe, choć nie ma takich zapisów w kontrakcie, bo Usyk był oficjalnym pretendentem. Jeśli jednak pojawiłaby się na stole odpowiednia propozycja to chętnie zobaczyłbym rewanż. Nie wiem czy może to nastąpić już w kolejnym pojedynku, być może Krzysiek potrzebuje trochę czasu żeby się odbudować.

Pełna treść artykułu w "Super Expressie" >>