Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

 

17 września na gali Polsat Boxing Night w trójmiejskiej ERGO Arenie dojdzie do najbardziej wyczekiwanej walki roku na polskich ringach - mistrz świata WBO wagi junior ciężkiej Krzysztof Głowacki (26-0, 16 KO) zmierzy się ze złotym medalistą olimpijskim Oleksandrem Usykiem (9-0, 9 KO). O kulisach negocjacji z obozem Ukraińca opowiada w rozmowie z "Super Expressem" Piotr Werner, jeden z promotorów Głowackiego.

Jak przebiegały negocjacje z Ukraińcami? Chyba nie były łatwe...
Piotr Werner: Byliśmy nastawieni, że będzie trudno i tak było. Stosowali różnego sztuczki, proponowali, by tę walkę zorganizować... w Donbasie, gdzie toczy się wojna, albo na stadionach w Kijowie, Odessie.

Usyk to twardy negocjator?
Byliśmy zaskoczeni łatwością, z jaką doszliśmy do porozumienia. Jego promotorzy też byli bardzo konkretni i "wstrzelili się" w to, co mogliśmy zaoferować. Negocjacje zakończyły się na dwa dni przed oficjalnym przetargiem.

O jakich pieniądzach mówimy?
Kwot nie mogę podać, ale powiem, że gdyby doszło do przetargu, to Głowacki dostałby 75 proc. z całej puli, a Usyk 25 proc. Gdyby przetarg był o pół miliona dolarów, to po odjęciu podatku dla Usyka przypadłoby jakieś 100 tys.

Głowacki wygra z Usykiem?
Powinien sobie poradzić. Znając mentalność Krzyśka, jestem przekonany, że jeszcze parę ładnych lat porządzi i zdobędzie kolejne pasy.

Pełna treść artykułu w "Super Expressie" >>

 

Kup bilet na walkę Głowacki - Usyk na gali Polsat Boxing Night! >>