Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Andriej Riabiński nie jest już zainteresowany walką Dimitrija Kudriaszowa (18-1, 18 KO) z Krzysztofem Głowackim (25-0, 16 KO). Promotor króla nokautu z Wołgodońska, jeszcze kilka dni temu gotów dobrze zapłacić polskiemu czempionowi WBO wagi junior ciężkiej za pojedynek ze swoim podopiecznym, po środowej porażce "Rosyjskiego Młota" z Olanrewaju Durodolą został zmuszony do zmiany planów.

- Temat walki z Głowackim trzeba odłożyć - stwierdził w rozmowie z agencją R-Sport szef grupy Mir Boksa. - Teraz Głowackiego ten pojedynek już nie interesuje, i nas również. 

- Kudriaszow potrzebuje teraz kilku walk na odbudowanie się, musi generalnie zmienić tryb swoich przygotowań, bo mam z tym problem. Jestem przekonany, że sobie poradzi, bo to utalentowany chłopak - dodał Riabiński, zaznaczając przy okazji, że na razie nie bierze też pod uwagę rewanżu swojego zawodnika z Durodolą.

Tymczasem Krzysztof Głowacki na ring powrócić ma pojedynkiem na gali w Stanach Zjednoczonych na przełomie stycznia i lutego. Rywal Polaka nie jest jeszcze znany.