Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Federacja WBO wyznaczyła wczoraj Krzysztofa Głowackiego (24-0, 15 KO) do walki o tytuł mistrza świata wagi junior ciężkiej, należący od lat do Marco Hucka (38-2-1, 26 KO). - To duży sukces Krzyśka i nasz, ale do samej walki jest jeszcze daleko. Wiemy, że Głowacki zaboksuje o pas, ale kiedy i z kim - nie mamy stuprocentowej pewności - komentuje promotor Andrzej Wasilewski, który w sprawie "Główki" prowadził rozmowy z World Boxing Organization.

- Na tę chwilę sytuacja wygląda tak, że Krzysiek został potwierdzony jako obowiązkowy pretendent do mistrzowskiego pasa, co otwiera nam drogę do pojedynku z Huckiem - tłumaczy współwłaściciel grupy Sferis KnockOut Promotions. - Ale o konkretach związanych z walką mówić jeszcze nie możemy, bo prawdę powiedziawszy, może nawet do niej nie dojść w ogóle.

- Sytuacja może się rozwinąć w różny sposób. Może uda nam się zakontraktować walkę Głowacki - Huck, ale może się stać na przykład tak, że federacja w uznaniu zasług Hucka udzieli mu zgody na dodatkową "dobrowolną" obronę z innym rywalem - kontynuuje Wasilewski. - Huck może na przykład też zgłosić kontuzję, co spowoduje zablokowanie pasa na jakiś czas albo w ogóle zrezygnować z tytułu i przejść do wagi ciężkiej. 

- Dodatkowo należy pamiętać, że w tej chwili nie mamy jasności co do tego, kto ma decydujący głos w sprawie Hucka i na wszelki wypadek rozmawiamy z dwoma firmami - UFA Sport i Sauerland Event. Nie wiadomo też, dla jakiej telewizji boksował będzie teraz Huck. Reasumując: pracujemy nad walką o pas dla Krzyśka, ale kiedy do niej dojdzie i czy rywalem będzie Huck - nie wiemy - kończy współpromotor polskiego challengera.

Warto zaznaczyć, że w przypadku ewentualnego zwakowania tytułu WBO przez Marco Hucka o mistrzostwo świata zaboksowałby Krzysztof Głowacki i kolejny najwyżej notowany w rankingu "dostępny" pięściarz.