Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

ProksaJuż tylko kilka dni dzieli Grzegorza Proksę (28-1, 20 KO) od pierwszej w zawodowej karierze walki o tytuł mistrza świata. Rywalem Polaka 1 września na gali  boksu w Veronie (w stanie Nowy Jork) będzie niepokonany czempion federacji WBA wagi średniej Gienadij Gołowkin (23-0, 20 KO). Zdaniem Alberta Sosnowskiego Proksa jest w stanie pokonać faworyzowanego Kazacha i jako czwarty Polak w historii, po Dariuszu Michalczewskim, Tomaszu Adamku i Krzysztofie Włodarczyku, wywalczyć mistrzowski pas.

- Grześka znam od początku kariery zawodowej i zawsze powtarzałem, że wierzę w to, iż Grzesiek zostanie mistrzem świata. Ostatnimi czasy on sam pokazuje, jak bardzo w to wierzy - mówi popularny "Dragon".

- Gołowkin to pięściarz numer jeden w tej kategorii wagowej, mistrz świata WBA, bardzo dobry amator, niepokonany na zawodowych ringach, bardzo mocno bijący zawodnik - komplementuje przeciwnika Proksy Sosnowski, dodając jednak: - Styl Grześka, dyscyplina treningowa, jego życie prywatne - wszystko ukierunkowane jest teraz pod tę walkę i Grzesiek ma szansę spełnić swoje marzenia. Bardzo  wierzę w to, że mu się uda, będę mu kibicował z całego serca.

- Współpraca Grześka z trenerem Łapinem zazębia się i widać, że to przynosi efekty. Jest wielka szansa, że będziemy mieli mistrza świata kategorii średniej. Wierzę w to, choć wiadomo, że to jest już najwyższa półka i wszystko może się tu zdarzyć. Natomiast Grzesiek wie, po co jedzie do USA, wie, po co trenuje i pozwoli mu to osiągnąć sukces - typuje były czempion Europy wszech wag.

Sosnowski twierdzi, że w tej chwili nie ma już sensu zastanawiać się, czy Proksa postąpił słusznie, przyjmując propozycję walki z kazachskim mistrzem zaraz po poprzedzonym wyczerpującym obozem treningowym pojedynku z Kerrym Hopem.

- Grzesiek leci do Stanów z wiarą w zwycięstwo, nie myśli o tym, że miał mało czasu na przygotowania, że powinien odpocząć. On wie, że taka szansa może się już nie  powtórzyć, więc podjął wyzwanie. On wie, że stać go na wygraną - tłumaczy Sosnowski. - Dobrze znam Grześka i widzę jego determinację, na treningach trzeba go stopować, bo jest potwornie naładowany energią. Ring zweryfikuje, czy decyzja Grześka była słuszna czy nie, natomiast najważniejsze jest teraz, ze Grzesiek sam wierzy w siebie.

Uwaga! Na wyjazd z okolic Nowego Jorku na walkę Proksa - Gołowkin zapisać się można pod numerem 19178499796. Koszt całej wyprawy to $75 (w tym $40 podróż autokarem i $35 bilet)