Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

- Największe obciążenia i te fizyczne, i te sparingowe mamy już za sobą, więc teraz tylko łapiemy świeżość, najwyższą dyspozycję fizyczną i przez ostatnie dwa tygodnie będziemy też szlifowali naszą formę psychiczną, która też musi nas wspomagać podczas tego najważniejszego dnia - mówi Polsatsport.pl Jakub Chycki, trener od przygotowania fizycznego byłego mistrza świata dwóch kategorii wagowych Tomasza Adamka (50-4, 30 KO), który 2 kwietnia na gali Polsat Boxing Night zmierzy się z Erikiem Moliną (24-3, 18 KO).

Jak przebiegło te 9 tygodni z punktu widzenia przygotowań fizycznych Tomasza Adamka? Były jakieś kłopoty, jakieś drobne problemy, czy wszystko poszło ok?
Jakub Chycki: Trafiłeś w samo sedno, najważniejsze, że przebrnęliśmy póki co bez kontuzji. Największe obciążenia i te fizyczne, i te sparingowe mamy już za sobą, więc teraz tylko łapiemy świeżość, najwyższą dyspozycję fizyczną i przez ostatnie dwa tygodnie będziemy też szlifowali naszą formę psychiczną, która też musi nas wspomagać podczas tego najważniejszego dnia.

Czy wszystko, co sobie zaplanowaliście przed tym zgrupowaniem, udało się zrealizować?
Wiesz, to nie jest tak, że plan realizuje się "od A do Z". Zawsze jakieś modyfikacje się wprowadza. Najważniejsze, że zmiany nie były spowodowane kontuzjami i chorobami. Zmienialiśmy ten plan w związku ze sparingami i dyspozycją dnia Tomasza, ale wszystkie elementy udało nam się zrealizować. Uznaję ten obóz za w pełni udany. Mogliśmy korzystać z bardzo dobrego zaplecza.

Tomasz Adamek mówi, że jak będzie szybkość, zdrowie i "jak Bóg da", to wygra z każdym. Zdrowy jest, ale czy jest szybkość?
Tak szybkiego Adamka jeszcze nie widziałem, więc uznaję, że jest szybki (śmiech).

Cała rozmowa w formie wideo z Jakubem Chyckim na Polsatsport.pl >>