Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Były mistrz świata wagi półciężkiej i junior ciężkiej Dariusz Michalczewski nie był zachwycony formą Tomasza Adamka (50-4, 30 KO) w sobotniej walce z Przemysławem Saletą (44-8, 22 KO). Popularny "Tygrys" nie wróży "Góralowi" sukcesów w ewentualnych starciach z pięściarzami ze światowej czołówki.

- Walka toczyła się w zwolnionym tempie. Saleta boksował na swoim normalnym poziomie, on od lat boksuje tak samo. Miał swoje chwile, ale było ich mało - analizuje Michalczewski.

- Jestem zawiedziony Adamkiem. Jeszcze po walce mówi, że on ma zostać, będzie walczył i wygrywał, tylko nie wiem z kim? Tomek może zarobić pieniądze już tylko jedynie jako mięso armatnie. Dla tak wielkiego zawodnika jakim był Adamek, to żadna sztuka błyszczeć na tyle Salety. Podobnie jak Gołota, on był dla niego jak ukrojony na miarę. Wyszedł taki Szpilka, który nie jest żadnym wirtuozem i go pobił. Tomek wychodzi i mówi, że jest w świetnej formie i jest w tym przekonujący, ale jak wychodzi do ringu, to nie przekonuje już nic - podsumował Michalczewski.

Sobotnia walka Adamek - Saleta zakończyła się po pięciu rundach. Saleta poddał pojedynek z powodu kontuzji lewej ręki.