Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

- Nie chcę odpowiadać na pytanie, czy Tomek Adamek powinien zakończyć karierę. Niech da sobie trochę czasu na przemyślenie tematu. Na jego miejscu poczekałbym do świąt, wypił dobre wino i najwcześniej wtedy podjął decyzję - mówi Andrzej Gmitruk, były trener Tomasza Adamka (49-4, 29 KO) o przyszłości "Górala" po przegranej walce z Arturem Szpilką (17-1, 12 KO).

- W pierwszej kolejności Tomek musi wyciągnąć wnioski z przygotowań do walki z Arturem Szpilką. Nie zapomniał, jak się boksuje, ale w ringu brakowało mu trzech elementów: motoryki, timingu i umiejętności wykończenia akcji. Można dojść do wniosku, że z treningami przed walką coś było nie tak. Moim zdaniem chodziło o sparingpartnerów. Nie twierdzę, że niezbędni byli pięściarze z górnej półki, ale należało przynajmniej wybrać takich, dzięki którym Tomek mógłby pracować nad szybkością i pracą nóg, kształtować ważne elementy w swoim boksie. Gdyby ci bokserzy byli bardziej wymagający, a przypuszczam, że podczas sparingów nie zmusili Tomka do wysiłku. Pojedynek ze Szpilką mógł mieć dużo ciekawszy dla Adamka obraz - twierdzi Gmitruk.

- Nie będę doradzał Tomkowi zmiany trenera, bo też nie sądzę, aby podjął taką decyzję. Jeśli będzie chciał jeszcze walczyć, w pierwszej kolejności musi zastanowić się nad sposobem przygotowań. Nie może popełnić takiego błędu, jak przed sobotnim pojedynkiem - zakończył były szkoleniowiec Adamka.

O boksie przeczytasz także w "Przeglądzie Sportowym" >>