Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

- Wszyscy wiemy, jak potoczy się walka z Adamkiem. A w każdym razie jak Głazkow chciałby, żeby się potoczyła. Głazkow wyjdzie na ring, żeby Adamka znokautować. Im szybciej, tym lepiej. Wątpię, że którykolwiek z jego trenerów wierzy w to, że "Czar" wygra z Tomkiem na punkty. Bo niby jak miałby to zrobić? - mówi Roger Bloodworth, trener Tomasza Adamka (49-2, 29 KO) przed sobotnią walką o pozycję numer 2 w rankingu IBF z Ukraińcem Wiaczesławem Głazkowem (15-0, 11 KO). Walka z kasyna Turning Stone w Veronie (stan Nowy Jork) będzie pokazywana w USA na ogólnodostępnym gigancie telewizyjnym NBC.

- Czy jest dla ciebie jako trenera najważniejsza walka Adamka - obok tej przeciwko Crisowi Arreoli - do której przygotowywałeś Tomka?
Roger Bloodworth: Każda ważna walka dla pięściarza jest tak samo ważna dla jego trenera, czyli tu jest odpowiedź na twoje pytanie. Czy najważniejsza? Pracujemy ze sobą już prawie trzy lata, więc na pewno jest na tym etapie, na którym jako pięściarza wagi ciężkiej chciałem go widzieć kiedy zaczynaliśmy.

- Podałem przykład Arreoli także z innego względu - według nie tylko mojej opinii, HBO rzuciło Tomka na pożarcie Arreoli. Miał pojechać w swojej trzeciej walce jako cieżki do Kalifornii i przegrać, ale plan się nie udał. Z Głazkowem nie jest aż tak dramatycznie, ale przegrana z Ukraińcem wypycha "Górala" z elity wagi ciężkiej.
Z Arreolą było dokładnie tak, jak mówisz. Co do Głazkowa... To jest walka o pozycję numer 2 w rankingu IBF, z tym wiąże się największa presją. Tylko, że taką samą, albo większa presję psychiczną będzie miał w sobotę Głazkow, a Tomek lubi presję.. Jak Głazkow wygra z Adamkiem, to wskakuje na jego miejsce. Jak przegra, traci grunt do czołówki, wraca do pozycji kogoś na zapleczu.

- Co w razie przegranej traci Adamek?
Czas, którego nie ma bo niedługo będzie miał przecież 37 lat. Myślisz, że on tego nie wie?

-  Myślę, że wie bardzo dobrze. Podczas naszego spotkania przed konferencją prasową w Nowym Jorku, widziałem Tomka  pewnego siebie, jak zawsze, ale z dodatkową,  tą zadziorną częścią jego charakteru. Zadziornością, której mi trochę brakowało. Może nie w ostatniej walce z Guinnem, ale wcześniej na pewno.
Trudno być zadziornym, jak się nie ma siły. Przesadziliśmy z tymi czterema walkami w ciągu ośmiu miesięcy  2012 roku. Walkami plus 24  tygodniami na obozach treningowych. Tomek jest pewny siebie bo bardzo dobrze radził sobie  na sparingach przed Głazkowem. Miał bardzo dobry cały obóz trenigowy. Wyglądał znacznie lepiej niż przed walką z Guinnem, która i tak była ciekawsza w jego wykonaniu niż poprzednie. Były podwójne, potrójne lewe proste, ładne zejścia z linii ciosu, lewe i prawe sierpowe. Było sporo rzeczy, które mi się podobały.

- Głazkow to nie Guinn.
Głazkow jest młodszy, ale czy lepszy? Zobaczymy. Widziałeś walkę Dominica  z Pulewem? Radzę zobaczyć.

- Opiekunowi Głazkowa sporo uwagi poświęcają faktowi, że Wiaczesław spędził sporo czasu na obozie trenigowym razem z Władymirem Kliczko. Domyślam się, że przeciwko Adamkowi ma to pomóc Głazkowowi pod względem psychicznym, bo czysto technicznym na pewno nie.
Też nie za bardzo wiem, co mogłoby to Głazkowowi dać, bo przecież Władymir i Tomek to zupełnie inni pięściarze. Może rzeczywiście jakiś zastrzyk psychiczny, może przygotowanie pod względem fizycznym? Jego sprawa, choć wszyscy wiemy, jak potoczy się walka z Adamkiem. A w każdym razie jak on chciałby, żeby się potoczyła.

- To znaczy?
Głazkow wyjdzie na ring, żeby Adamka znokautować. Im szybciej, tym lepiej. Wątpie, że którykolwiek z jego trenerów wierzył w to, że „Czar” wygrał z Tomkiem na punkty. Bo niby jak miałby to zrobić? Zadanie Tomka jest więc proste - przeczekać atak, a później zrobić swoje.

- Na zakończenie przytoczę opinię Andrzeja Gmitruka z którym rozmawiałem podczas gali w Wieliczce: "Praca z Adamkiem jest marzeniem dla każdego trenera. Praca z nim to przyjemność, bo on błyskawicznie reaguje na wszystkie sugestie, nigdy nie przestaje myśleć w ringu".
To prawda. Adamek na ringu myśli w każdej minucie każdej rundy. Nigdy się nie denerwuje. Patrzy co się dzieje i wybiera najlepszą opcję. Taki już jest.

Rozmawiał: Przemek Garczarczyk