Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


- W boksie, w wadze ciężkiej nie można być niczego pewnym. W ringu jest wszystko możliwe. Moim atutem jest szybkość. Wchodzę do ringu po to, aby zwyciężać - mówi Tomasz Adamek (49-2, 29 KO), który 16 listopada skrzyżuje rękawice z niepokonanym Wiaczesławem Głazkowem (15-0-1, 11 KO).

Marta Jacukiewicz: Tomku, wczoraj minęło cztery lata od pamiętnej walki z Andrzejem Gołotą. I od tego czasu nieprzerwanie Twoje walki dostarczają wiele emocji…
Tomasz Adamek: Dokładnie tak. Ja wychodzę do ringu i walczę najlepiej jak potrafię. Tamta walka udowodniła, że można przejść do wagi ciężkiej i można nawet zwyciężyć. Wiadomo, że każde zwycięstwo przybliża nas do celu, który chcemy osiągnąć.

- Do 16 listopada pozostało jeszcze kilka tygodni. Na jakim etapie przygotowań jesteś?
Trenuję dwa razy dziennie. Najpierw mam trening siłowy, a po południu trenuję w ringu. Na razie wszystko idzie zgodnie z naszym planem. Czuję się dobrze, zdrowie dopisuje. Treningi zacząłem 16 września.

- Kilka miesięcy temu miałeś okazję sparować z Twoim listopadowym rywalem. Z jakiej strony dał się poznać?
Wiaczasłew Głazkow jest młody, jest dobrze wyszkolony technicznie. Ma duże doświadczenie amatorskie, ale w zawodowym boksie ma za sobą tylko 15 walk. Na pewno nauczył się czegoś podczas wspólnych sparingów. Jest silny i mocno uderza. Na pewno będzie wyrównana walka. Nigdy nie lekceważę mojego przeciwnika.

- Jesteś pewny, że i w tej walce szybkość zwycięży?
W boksie, w wadze ciężkiej nie można być niczego pewnym. W ringu jest wszystko możliwe. Moim atutem jest szybkość. Wchodzę do ringu po to, aby zwyciężać. Chcę dać kibicom wielkie widowisko – to, co kochają najbardziej. Głazkow jest młodszy ode mnie, na pewno chciałby zwyciężyć. W boksie jeden celny cios może już wszystko zmienić. Zrobię wszystko, abym to ja zszedł z ringu jako zwycięzca.

- Tomku, w jednym z wywiadów powiedziałeś, że Władimir jest mistrzem, ale do czasu aż wejdziesz z nim do ringu…
Mój cel się nie zmienił. Stoczyłem kilka walk po porażce z Witalim Kliczko. Zdobycie mistrzostwa świata to mój cel, do którego dążę. Najważniejsze, aby zdrowie dalej dopisywało, bo kiedy ono jest to wszystko inne można osiągnąć. Wrócę na ring i udowodnię, że można zwyciężyć.