Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Niepokonany na zawodowych ringach Wiaczesław Głazkow (15-0-1, 11 KO) w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" opowiada o swojej zaplanowanej na 16 listopada walce z Tomaszem Adamkiem (49-2, 29 KO).

Przemysław Osiak (PS): Dodzwoniłem się na Ukrainę czy do USA?
Wiaczesław Głazkow: Na Ukrainę, do Ługańska. Tutaj trenuję z moim stałym szkoleniowcem Eduardem Mienczakowem i zaczynam sparingi, ale nazwiska pomocników raczej nic panu nie powiedzą. To miejscowe chłopaki, głównie bokserzy amatorscy, choć są też zawodowi. Za tydzień lecę do USA, aby w okolicach Nowego Jorku odbyć ostatni etap przygotowań z nowymi sparingpartnerami.

- W Stanach przed zaplanowaną na 16 listopada w Veronie walką z Tomaszem Adamkiem będzie pan trenował także pod okiem Dona Turnera, który w latach 90. doprowadził Evandera Holyfielda do dwóch zwycięstw z Mike'em Tysonem?
Tak, to nasz stały konsultant w USA i będziemy kontynuowali tę współpracę. Uczy mnie określonych elementów charakterystycznych dla boksu zawodowego. To bardzo ciekawa i pożyteczna praca.

- Planuje pan przenieść się do USA na stałe, tak jak pański przeciwnik w 2008 roku?
Mam takie plany, ale wszystko okaże się z czasem. Najpierw trzeba stoczyć udane walki i dobrze się tam zareklamować. Później przyjdzie czas na decyzje.

- Sparował pan z Adamkiem przed jego sierpniową walką z Dominickiem Guinnem, a swoją z Bryanem Polleyem. Dużo czasu spędziliście razem w ringu?
To był praktycznie cały obóz treningowy. Adamek to bardzo doświadczony pięściarz, a po tym, jak wyglądały nasze sparingi, mogę powiedzieć, że widzowie powinni się spodziewać twardej walki i ładnego, prawdziwego boksu. Adamek nie jest zawodnikiem, który ucieka przed rywalem i próbuje się z nim bawić. Potrafi narzucić bezkompromisową walkę, a ja potrafię taką walkę przyjąć. Ludziom się to podoba, więc mogą się nastawiać na świetne widowisko.

- Dla pana to dobrze, że był już pan z naszym zawodnikiem w ringu?
To nie ma znaczenia. Wcześniej chodziło o wspólny obóz, teraz czeka nas prawdziwy pojedynek. Trochę się o sobie dowiedzieliśmy, poznaliśmy swoje słabe i silne punkty. Dla mnie to wszystko jedno. Kiedy jesteś w ringu, robisz to, czego nauczyli cię trenerzy i powtarzasz głównie to, co wypracowałeś podczas przygotowań.

- Magazyn "The Ring" plasuje Adamka na piątym miejscu wśród najlepszych bokserów wagi ciężkiej. Przed nim są tylko Władymir Kliczko, Kubrat Pulew, Aleksander Powietkin i David Haye. Brakuje Witalija Kliczki, który nie walczył od ponad roku. Polak zasługuje na tak wysokie miejsce?
A dlaczego miałby nie zasługiwać? Rozprawił się praktycznie ze wszystkimi czołowymi bokserami wagi ciężkiej z USA.

- Niektórzy uważają, że najlepszą walkę w tej kategorii stoczył stosunkowo dawno, bo trzy lata temu z Chrisem Arreolą.
Zgodziłbym się z tym. To z pewnością była dobra walka.

Pełna wersja wywiadu z Wiaczesławem Głazkowem na przegladsportowy.pl >>