Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Adamek Cunningham

Ekspert prestiżowego magazynu bokserskiego "The Ring" Doug Fischer podzielił się swoją opinią dotyczącą punktacji rozegranego 22 grudnia starcia Tomasza Adamka (48-2, 29 KO) ze Stevem Cunninghamem (25-5, 12 KO). Fischer stwierdził, że w jego opinii "Góral" niesłusznie zszedł z ringu jako zwycięzca, jednak podkreślił równocześnie, że decyzja sędziów punktowych nie była szczególnie kontrowersyjna.

- Punktowałem tę walkę jak jej oficjalny sędzia Tom Miller i komentator NBC BJ Flores - 115-113 (siedem rund do pięciu) dla Cunninghama - czytamy w internetowym wydaniu "Biblii Boksu". - Myślę, że generalnie filadelfijczyk wyboksował i przechytrzył polskiego bohatera, jednak było w tej walce pięć czy sześć wyrównanych rund, które mogły pójść w obie strony, w zależności od tego, co ceniło się wyżej - agresję i mocniejsze ciosy Adamka czy dominujący lewy prosty, czystsze trafienia i pomysł na walkę Cunninghama. Ja wybrałem to drugie w większości rund (2-6, 8, 12).

- Trzeba zaznaczyć, że wygrane Cunninghama w poszczególnych rundach były bardziej czytelne, natomiast większość rund, które dałem Adamkowi, można było punktować na korzyść Cunninghama, poza starciami dziewiątym i jedenastym, w których Cunningham raczej się bronił niż zadawał ciosy, pozwalając Adamkowi trafić się większą liczbą mocnych ciosów. W każdym razie, według mnie na karcie punktowej Dave'a Greera, 116-112 dla Adamka, Polak zyskał za dużo punktów w wyrównanych rundach, jednak w mojej opinii tego werdyktu nie można umieścić wśród najgorszych w 2012 roku. Być może anonser ringowy Michael Buffer, ogłaszając początkowo remis, a potem poprawiając punktację Debry Barnes ze 115-115 na 115-112 dla Adamka, dodatkowo rozwścieczył kibiców - analizuje FIscher i kończy: - Wiem, że Cunningham zaraz po walce był bardzo rozczarowany, ale mam nadzieję, że nie zniechęci się za bardzo, bo udowodnił, że może być znacząca siłą w wadze ciężkiej. Liczę, że grupa Main Events pokaże jego kolejną walkę na NBC Sports, może w roli rywala niepokonanego Bryanta Jenningsa.