Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Steve Cunningham po raz drugi w swojej karierze przegrał niejednogłośnie na punkty pojedynek z Tomaszem Adamkiem. Tym razem jednak większość obserwatorów nie ma większych wątpliwości, że Amerykanin zasłużył na zwycięstwo. Po kontrowersyjnym werdykcie sędziowskim popularny "USS" nie krył swojego rozgoryczenia.

- Co mogę powiedzieć, co mogę zrobić? Prawdziwy mężczyzna płacze, prawdziwy mężczyzna wylewa łzy. Nie można każdego znokautować. Zrobiliśmy to co do nas należało w ringu. Zasmuca mnie to. Jestem byłym dwukrotnym mistrzem świata. Nie jestem Bernardem Hopkinsem, potrzebuję tych zwycięstw. Nie można mnie tak oszukiwać. To naprawdę smutne. To nonsens. Co mogłem jeszcze więcej zrobić? - powiedział rozemocjonowany Cunningham.