Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Adamek CunninghamDzisiaj w Bethlehem polski bokser zmierzy się z rywalem, którego już raz pokonał. Jeżeli marzy o pasie mistrza świata wagi ciężkiej, musi zrobić to jeszcze raz. Tomasz Adamek (47-2, 29 KO) kontra Steve Cunningham (25-4, 12 KO). Po raz drugi. Pierwszą walkę wygrał niejednogłośnie na punkty Polak i został mistrzem świata IBF w kategorii junior ciężkiej. Po czterech latach panowie spotykają się znowu, już w wadze ciężkiej, tym razem w amerykańskim Bethlehem. Faworytem jest "Góral", ale...

Cunningham o takiej szansie marzył od czterech lat, dokładnie od czwartkowej nocy 11 grudnia 2008 roku. W ringu ustawionym w hali Prudential Center w Newark padło wtedy 1170 ciosów. 690 z nich wyprowadził Amerykanin (Adamek 480, z których 186 było celnych. „USS" trafiał Polaka 205 razy), ale to on trzykrotnie lądował na deskach. I przez to przegrał. To już tylko historia, lecz bokser wciąż myślał o rewanżu. - Wtedy w Newark Adamek uczciwie wygrał pierwszą walkę - mówi dzisiaj Steve, choć często też przyznawał, że gdyby zachował nieco chłodniejszą głowę, pas mistrza federacji IBF pozostałby w jego rękach.

Teraz jednak wszystko jest inaczej. W narożniku naszego pięściarza nie ma już trenera Andrzeja Gmitruka. Zastąpił go Roger Bloodworth. Zmieniła się również kategoria wagowa. Dla „Górala" to już jedenasty pojedynek w wadze ciężkiej, dla jego rywala dopiero drugi. Cztery lata temu Polak dopiero zaczynał starty w „junior ciężkiej" (był to jego piąte starcie). Wtedy o szanse oceniano równo, choć zagraniczni fachowcy wskazywali częściej na Amerykanina. Obecnie absolutnym faworytem jest Adamek. Ma po swojej stronie większość atutów. Za to wiele własnych atutów miał stracić jego przeciwnik...

Obydwaj są rówieśnikami, urodzili się 1976 roku, ale Cunningham ma o dwadzieścia zawodowych walk mniej. Co ciekawe, obiegowa opinia mówi jednak, że jest już „wyboksowany", co miały pokazać starcia z Troyem Rossem czy zwłaszcza z Yoanem Pablo Hernandezem. To było jeszcze w wadze junior ciężkiej. Pięściarz sporo ciosów przyjmował, dawał się przewracać, choć nie był nokautowany. Z drugiej strony, Adamek w pojedynku z Travisem Walkerem też leżał na deskach, choć trudno te fakty ze sobą zestawiać. Tak czy inaczej, "USS" już od dawna nie jest takim wojownikiem, jakiego pamiętamy z dwóch bitew z Krzysztofem „Diablo" Włodarczykiem, Marco Huckiem czy nawet pierwszego starcia z Adamkiem, które też musiało go naruszyć, bo trzy razy był liczony.

Wielu zadaje sobie pytanie, po co w ogóle Amerykaninowi „wycieczka" do wagi ciężkiej. Nie jest już młodym i obiecującym zawodnikiem. Jego kariera w „junior ciężkiej" nie przebiegała jednak według wymarzonego scenariusza. Został mistrzem, a mimo to nie miał za sobą kibiców ani wielkiej telewizji. Po odejściu od Dona Kinga związał się z niemiecką grupą Sauerland, ale tam też chyba nigdy nie był „swój".

Jeśli jednak mówi się, że drugie starcie Adamka z Kliczką (tym razem Polak „celuje" we Władymira, młodszego z braci) nie ma wielkiego sensu, bo przewaga Ukraińca nad resztą bokserów jest obecnie wręcz miażdżąca, to tym bardziej trudno wyobrazić sobie w takim starciu Cunninghama. Walka z „Góralem" jest jednak jego ogromną szansą. Amerykanin pokaże się przed szeroką widownią na otwartej antenie NBC, a można się spodziewać, że podobnie jak pierwszy pojedynek, i ten będzie emocjonująca. – Oferty starcia z Adamkiem, kiedy możesz zająć jego miejsce na listach rankingowych, się nie odrzuca - mówi krótko i dodaje: – Polak jest teraz lepszy i zmienił styl. Dlatego ja też musiałem wprowadzić kilka zmian. To bardzo dobry zawodnik z granitową szczęką. Nie bez powodu doszedł tam, gdzie się znajduje, ale ja muszę wygrać tę walkę – podkreśla.

Sam „Góral" twierdzi z kolei, że nie ma czasu na porażki, a Cunningham to tylko jeden z ostatnich przystanków w drodze do drugiego pojedynku o pas mistrza świata wagi ciężkiej. Twierdzi, że w przyszłym roku chce walczyć o tytuł. Stawką rywalizacji z "USS" ma być miejsce numer dwa na liście rankingowej federacji IBF. Lepszego czeka walka z Kubratem Pulewem, której zwycięzca będzie obowiązkowym pretendentem dla Władymira Kliczki. - Na ten temat nie rozmawiam, nie teraz. Najpierw Cunningham! - ucina temat Adamek, którego nic nie dekoncentruje przed sobotnim starciem. Dzisiaj w Bethlehem musi więc jeszcze raz pokonać dobrze sobie znaną z przeszłości przeszkodę rodem z Filadelfii. Raz już tego dokonał...

10 walk Adamka w wadze ciężkiej - 9 zwycięstw "Górala":

wygrana z Andrzejem Gołotą
24.10.2009 Łódź, Polska

Niegdyś przyjaciele, na ringu wrogowie. Gołota padł na deski już w pierwszej rundzie. Potem przez chwilę wydawało się, że opanował sytuację, ale szybkość i spryt Adamka sprawiły, że był bezradny. W piątej odsłonie po kanonadzie "Górala" pojedynek przerwał sędzia, oszczędzając zdrowie Gołoty. Adamek zadebiutował w wadze ciężkiej w wielkim stylu!

wygrana z Jasonem Estradą
6.02.2010 Newark, USA

Walka na całym dystansie toczyła się w szybkim tempie. W trzeciej i piątej rundzie "Góral" spychał przeciwnika do głębokiej defensywy, ale już wtedy mogliśmy się przekonać, że w wadze ciężkiej trudno będzie mu o zwycięstwa przez nokaut. Poza dziesiątą rundą Estrada nie był w stanie zagrozić Adamkowi. Polak kontrolował przebieg pojedynku i wygrał 115:113, 116:112 i 118:110.

wygrana z Chrisem Arreolą
24.04.2010 Ontario, USA

Bodaj najlepszy występ Adamka w królewskiej kategorii. Cięższego o 15 kg przeciwnika oszukał szybkimi seriami ciosów i znakomitą pracą nóg. Nie przeszkodziła mu nawet... oderwana podeszwa. Sfrustrowany Arreola ganiał Polaka po ringu, ale nadziewał się na kontry. Dwóch sędziów widziało wygraną Adamka 115:113, 117:111, a trzeci remis 114:114.-

wygrana z Michaelem Grantem
21.08.2010 Newark, USA

Adamek znowu przechytrzył przeciwnika szybkością i sprytem. Kontrolował walkę, ale w szóstej odsłonie nasze serca zabiły mocniej, gdy amerykański olbrzym (201 cm) trafił potężnym prawym krzyżowym. Polaka z opresji wyratował gong. 117:111, 118:111 i 118:110 dla Adamka. To zwycięstwo dało nadzieję, że "Góralowi" uda się poradzić także z jednym z braci Kliczko.

wygrana z Vinnym Maddalone'em
9.12.2010 Newark, USA

Po dwóch ciężkich walkach, tym razem przeciwnik był słabszy o dwie klasy. Maddalone atakował chaotycznie, zaś Adamek punktował go niczym profesor, konsekwentnie osłabiając uderzeniami na tułów. W piątej rundzie Amerykanin włoskiego pochodzenia padł na deski. Wstał i walczył dalej, ale przed ciężkim nokautem uratowali go sekundanci, rzucając ręcznik.

wygrana z Kevinem McBridem
9.04.2011 Newark, USA

Znowu niezbyt wymagający, choć rosły (198 cm) przeciwnik. Walka zapowiadana jako "ostatnia duża przeszkoda" przed starciem o tytuł mistrza świata. Duża nie tylko wzrostem, ale i wagą (129 kg). Oczekiwano gładkiej wygranej Adamka. Prognozy sprawdzały się na początku pojedynku, jednak potem Polak się męczył. 119:108, 119:108 i 120:107 dla "Górala".

przegrana z Witalijem Kliczką
10.09.2011 Wrocław, Polska

W walce o pas WBC Ukrainiec nie dał Adamkowi najmniejszych szans. Inna sprawa, że "Góral" wybrał złą taktykę i raz za razem nadziewał się na "bombę" z prawej ręki mistrza świata. W opałach Polak był już w drugiej rundzie. Dzięki ambicji i bardzo twardej szczęce Adamek nie padł na deski, ale potyczkę w dziesiątej rundzie jak najbardziej słusznie przerwał sędzia.

wygrana z Nagym Aguilerą
24.03.2012 Nowy Jork, USA

Potyczka z Adamkiem zmobilizowała Aguilerę, który ważył najmniej w całej karierze - 102,7 kg. "Góral" wygrał pewnie, choć bez "błysku". Tradycyjnie dobrze pracował na nogach i odskakiwał po krótkich seriach, ale sam też przyjął kilka solidnych ciosów. Najbliżej zakończenia walki był w trzeciej rundzie. Ostatecznie sędziowie punktowali 99:91, 100:90 i 100:90 dla Adamka.

wygrana z Eddie Chambersem
16.06.2010 Newark, USA

Pierwsza walka w wadze ciężkiej, w której to Adamek miał przewagę fizyczną (zaledwie 91,6 kg Chambersa na ważeniu), a szybkość była atutem rywala. Już na początku pojedynku Chambers odniósł kontuzję. "Szybki" Eddie używał tylko prawej ręki, a mimo to Polak nie osiągnął wyraźnej przewagi. 116:112, 116:112 i 119:110 dla Adamka. Trzeci sędzia trochę przesadził.

wygrana z Travisem Walkerem
8.09.2012 Newark, USA

Walker był bliski sprawienia olbrzymiej sensacji w drugiej rundzie, kiedy to prawym krzyżowym położył Adamka na deski. Polak był w tarapatach, ale jeszcze w tej samej odsłonie doprowadził do liczenia rywala. Po kanonadzie "Górala" w piątej rundzie Amerykanin stał na nogach, ale walkę przerwał sędzia. Adamek wygrał przed czasem po raz pierwszy od prawie dwóch lat.{jcomments on}