Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Adamek Cunningham- To już ostatni trening na tarczach. No i taki w  miarę prawdziwy, bo tego medialnego za bardzo z Rogerem nie liczymy. Do soboty będzie już tylko rozciąganie, walka z cieniem i spokój - mówił Tomasz Adamek (47-2, 29 KO) po wtorkowym treningu w przyjaznym "World Boxing and Fitness Gym" w Jersey City.

- Nic już więcej nie mogę zrobić. Czuję, że jest kilka małych, ale bardzo ważnych podczas walki rzeczy, które bardzo poprawiłem. Nawet za bardzo nie chcę o tym mówić, ale pewnie dlatego jestem  pewny siebie, znowu głodny boksu. W czwartek jedziemy na konferencję  prasową do Bethlehem, ale wracam po niej do domu. W kasynie Sands zostanę dopiero po piątkowym ważeniu - mówi Tomek.

- Nie przeszkadza mnie jako trenerowi takie przenoszenie się z miejsca  na miejsce,  bo ważne jest tylko to, czego chce pięściarz. To on decyduje, a skoro taka sytuacja będzie mu odpowiadała, to tak właśnie będzie - mówi Roger Bloodworth.

Trener Polaka nie przejmuje się faktem, że Adamek jest zdecydowanym faworytem w walce z Cunninghamem. - To nie ma  żadnego znaczenia, choć w przypadku Adamka nie ma obawy, że to będzie dodatkowa presja, bo on na to nie zwraca uwagi. Tak samo walczy kiedy jest faworytem i kiedy nikt w niego nie wierzy - dodaje trener "Górala". Bloodworth nie wierzy też żadne niespodzianki ze strony Cunninghama, kiedy "USS" wyjdzie po  raz drugi walczyć z Tomkiem. - Jak zacznie robić coś, czego nie umie, walka będzie bardzo krótka. Trzeba też brać pod uwagę, kto jest jego trenerem - Nazeem Richardson zawsze lubił trenować pięściarzy, a nie puncherów. Tak było z Bernardem Hopkinsem czy Shane Mosleyem, i tak będzie z Cunninghamem. Steve będzie boksował na dystans, bardziej kłuł niż bił lewym prostym, zmieniał pozycję po każdej serii zadanych ciosów. Wiemy, jak sobie z tym  w sobotę poradzić. Cunningham nie może się bić z Adamkiem, bo wtedy traci jakiekolwiek szanse na zwycięstwo. Ale może będzie musiał? Czasami nie ma innego wyjścia, trzeba się bić - lekko tajemniczo zakończył trener Polaka.