Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Neven PajkicNeven Pajkic (16-1, 5 KO) był jednym z pięściarzy, którzy dostali propozycję skrzyżowania rękawic z Tomaszem Adamkiem (46-2, 28 KO) podczas wrześniowej gali w Newark. Mieszkający na stałe w Kanadzie Bośniak odmówił z powodu niezadowalających warunków finansowych oraz zbyt krótkiego czasu na przygotowania, ale wyraża chęć zmierzenia się z "Góralem" w niedalekiej przyszłości.

- Oferta finansowa z obozu Adamka była jak policzek, to nie była poważna oferta, choć chętnie wziąłbym tę walkę. Potrzebuję jednak 10-12 tygodni, aby przygotować się na 12 rund. Nie będzie brał pojedynku na miesiąc przed za marne pieniądze - tłumaczy Pajkic.

- Pokonywałem już Polaków, dwa razy zbiłem Grzegorza Kiełsę i Adamka też bym stłukł. On nie byłby dla mnie żadnym zagrożeniem - powiedział Bośniak, który w ostatnim zawodowym pojedynku przegrał przed czasem z Tysonem Furym. Pajkic twierdzi, że przed walką z Anglikiem celowo podano mu zatruty posiłek.

- To był mój błąd, nie przewidziałem wszystkiego. Zjadłem obiad podany w hotelu i od tego momentu czułem mdłości. W nocy biegałem do toalety trzydzieści razy, nie zmrużyłem oka przed walką. Wyciągnąłem jednak wnioski z tego błędu i na przyszłość będę samodzielnie dbał o swoje posiłki - zapewnia 34-latek mieszkający w Toronto.

Na ring Pajkic ma wrócić pod koniec roku walką z Alim Mansourem (8-0, 4 KO).