- To niesamowite zestawienie pięściarzy. Szybkość i umiejętności będą jak z wagi półśredniej, ale siła uderzenia będzie już z kategorii ciężkiej - mówi Eddie Chambers (36-2, 24 KO) na temat pojedynku z Tomaszem Adamkiem (45-2, 28 KO). Dla Amerykanina będzie to pierwszy zawodowy występ od kilkunastu miesięcy.

- Nie walczyłem ponad rok, ale moja mobilizacja na pojedynek z Adamkiem jest podwójna. To okazja, której nie mogłem przepuścić. Obaj mamy do siebie dużo szacunku, ale w ringu gwarantujemy emocje. Mamy podobne style, obaj jesteśmy szybcy, dobrzy w defensywie i lubimy wyprowadzać dużo ciosów. Fani na pewno obejrzą ten pojedynek z przyjemnością - zapowiada Amerykanin, który nie ma nic przeciwko walce w Newark, gdzie Adamek stoczył większość swoich zawodowych pojedynków na terenie Stanów Zjednoczonych.

- Adamek walczył w Newark wiele razy i na pewno cała publiczność będzie za niego mocno ściskać kciuki, ale mój dom w Filadelfii też nie jest daleko stąd. Walczyłem już w takich sytuacjach, kiedy wszyscy życzyli mi przegranej. Mam jednak umiejętności, które pozwalają mi do siebie przekonać ludzi. Na koniec walki zamiast buczeń słyszę brawa. Tak będzie i tym razem - zakończył "Szybki" Eddie.

Do walki Chambersa z Adamkiem dojdzie 16 czerwca w dobrze znanej polonijnej publiczności hali Prudnetial Center. "Góral" wystąpi tam po raz pierwszy od kwietnia ubiegłego roku.