Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Zapraszamy na lekturę wywiadu z żywą legendą polskich sportów walki, Markiem Piotrowskim. W rozmowie z ringpolska.pl, były czempion globu w kickboxingu i niedoszły pretendent do tytułu mistrza świata w boksie podzielił się swoimi przemyśleniami odnośnie m.in. ostatniego ringowego występu Tomasza Adamka czy też trwającej od wielu lat dominacji braci Kliczko w "królewskiej dywizji".

- Minęło trochę czasu od walki Tomasza Adamka z Witalijem Kliczką. Dziennikarze i kibice długo spekulowali po pojedynku...
Marek Piotrowski: To był kompletnie inny Adamek niż ten, którego poznałem w poprzednich walkach. Był widoczny brak pewności, może nawet obawa, lęk. Nie znam Tomka zbyt dobrze, w zasadzie to wcale go nie znam i nie wiem co siedziało w jego głowie w tym dniu.

- "Góral" jako jedną z przyczyn swojej porażki podawał zmianę strefy czasowej. Ponad tydzień to mało?
Moje doświadczenie w tej kwestii jest zbyt skromne. Według mnie, powinno jednak starczyć. Może problem leżał gdzie indziej, ale nie mam podstaw, żeby podważać jego zdanie. Jeśli czuł. że się nie zaaklimatyzował, to widocznie tak było. Odpowiadam trochę zachowawczo, ale nie mam jasnej opinii na ten temat. Dla mnie faktem pozostaje, że widziałem kompletnie innego Adamka. Czemu? Ja nie wiem, był inny.

- W ostatniej naszej rozmowie mówiłeś, że bracia Kliczko to bardzo dobrzy pięściarze (szczególnie Witalij) o ponad przeciętnych gabarytach. Czy Witalij jest lepszy "boksersko" od Adamka? I czy właśnie to było główna przyczyną porażki Polaka?
Chyba się mylisz. O bokserskim rzemiośle i ocenie obu braci powiedziałem, że boksersko lepszy jest Władimir. Jest bardziej klasyczny, lepszy technicznie. Witalij jest trudniejszy, nieortodoksyjny, niewygodny, twardy i zimny jak lód. Używa się takiego amerykańskiego słowa dla określenia tego typu zawodników - "akward”. Taki właśnie jest starszy z braci. Czy jest lepszy od Tomka? Myślę , że pod względem technicznym na pewno nie. Nie jest też gorszy. Ma swoistą technikę, którą aplikuje w bardzo skuteczny sposób. Porównywać w tych kategoriach jest bardzo trudno. To, trochę , jak porównywanie kategorii wagowych. Tomek to mistrz w dwóch a Witalij w jednej. Czy to go czyni lepszym zawodnikiem? Tam gdzie jest niewymierność są kontrowersje. Boks to sport bezpośredniej konfrontacji. Nigdy mnie nie fascynowały, nawet nie interesowały kwestie porównywania zawodników różnych kategorii wiekowych, epok itd. Sporty walki to bezpośrednia konfrontacja dwóch osób. W tej konwencji to oceniam. Nie podejmuję się ocen typu : Andrzej Gołota czy Andrzej Biegalski (jedyny polski Mistrz Europy w boksie w wadze ciężkiej , Katowice ’75). Taki przykład.

- Wielu ludzi uważa, że tak zwani "starzy mistrzowie" czyli np. Tyson,Lewis,Holyfield czy Bowe roznieśli by w pył potężnych braci z Ukrainy. To są spekulacje, które należy włożyć między bajki? Czy jednak poziom mistrzów z przed lat był dużo wyższy?
To bardzo trudne pytanie. Porównywanie różnych okresów w boksie, to bardzo śliska sprawa. Wydaje mi się , że bokserzy amerykańscy byli wtedy lepsi, czy przenosząc się "żywcem” do dzisiejszej epoki gwarantowaliby sobie sukces. Nie wiem. W mojej opinii, jednak tamci bokserzy byli bardziej wyraziści, mieli więcej woli, chęci, charakteru. Jednak, czy poradziliby sobie z dwumetrowym Kliczko, z jego niekonwencjonalnością ,siłą, charakterem? Tego już się nie dowiemy. Pozostają tylko spekulacje.

- Kiedy przebywałeś w USA, miałeś okazję zaczerpnąć innego poglądu na boks i sporty walki. Dlaczego ludzie za oceanu inaczej traktują czempionów z Europy. Można się spotkać z opiniami, że jak pasy dzierżą Europejczycy, to poziom jest dużo słabszy i nastąpił kryzys za oceanem. To fakt czy kolejny mit?
Ameryka to mocarstwo. Im się wydaje , ze wszystko inne jest drugorzędne. Jak się jest mocarstwem, to tego typu opinie są zrozumiałe. Czy prawdziwe? Na pewno są dziedziny w których Amerykanie pozostają potęgą. Zostając przy sporcie, także w niektórych jego dyscyplinach. Kino, niekoniecznie. Choć ja znacznie lepiej trawię je w amerykańskiej formie. Mnie też Ameryka ukształtowała w dużym stopniu, ale to już inny temat. Pozostając przy tym pytaniu i drążąc je - opinia, że europejska inwazja osłabiła amerykański boks wydaje się mało prawdziwa. To że amerykańscy trenerzy ubogacili europejski, już bardziej. Pozostając przy ukraińskich braciach. Wiele lat trenowani byli przez ikonę amerykańskiego pięściarstwa, Emmanuela Stewarta. Wspomnę jeszcze , że wcześnie Emmanuel trenował Lennoxa Lewisa.

- Zawodnik, który "ma się sprzedać" amerykańskiej publice, musi być nietuzinkowy, nieprzewidywalny?
Na pewno musi mieć coś co zwróci uwagę opinii publicznej. Andre Ward zwrócił. Jest klasyczny świetny technicznie, trzyma się z dala od skandali. Wygrał "Super Six”, wcześniej Igrzyska Olimpijskie. Podsumowując. trzeba mieć w sobie coś wybitnego, wyjątkowego.

- Ostatnio można usłyszeć pogłoski o możliwym powrocie na ring Andrzeja Gołoty. Nigdy wcześniej nie mieliśmy okazji porozmawiać o Gołocie. Jak odbierasz tego pięściarza?
Chcąc pozostać przy krótkiej opinii na ten temat, Andrzej Gołota osiągnął znacznie więcej niż ktokolwiek na początku się spodziewał i znacznie mniej niż mógł. Tym niemniej , ja uważam, że kariera zawodowa , życie osobiste, odbiór społeczny, sukces finansowy, pewne pozytywne zmiany charakterologiczne (tak mi się wydaje), to wszystko ogromny życiowy plus.

- Mało tego, różne media spekulowały na temat możliwego rewanżu Gołoty z Adamkiem. W tym przypadku chodzi chyba o zrobienie oglądalności i pieniędzy, a nie o poziom sportowy. Gołota jest nadal swojego rodzaju magnesem, prawda?
Tego nie wiem. Może jest magnesem. Życie biegnie bardzo szybko. Bohaterowie zmieniają się w błyskawicznym tempie.

- Na koniec chciałem zapytać o młodych polskich pięściarzy. Zaobserwowałeś kogoś wyjątkowego ze smykałką do prawdziwego boksu? Ostatnio sukces odniósł Proksa, jest wciąż młody Masternak, Szpilka i np. Kamil Łaszczyk, który boksuje w USA. Szczególnie ten ostatni wydaje się ciekawy, bo to taki nasz swoisty pionier na amerykańskim rynku w tak niskiej kategorii wagowej....
Łaszczyka widziałem raz, zrobił bardzo dobre wrażenie. Bardzo podoba mi się Proksa. Za wszystkich Polaków trzymam mocno kciuki.

Rozmawiał: Marcin Mlak