- Odpoczywałem przez kilka miesięcy i to mi dobrze zrobiło - mówi Krzysztof Cieślak (16-2, 5 KO) na trzy tygodnie przed swoim powrotem na ring. "Skorpion" 16 września podczas gali Warsaw Boxing Night skrzyżuje rękawice z Johnnym Antequerą (11-7, 9 KO).

- Po takiej przerwie na pewno nie będzie się łatwo boksowało, ale jestem przygotowany do tego pojedynku. Byłem teraz na obozie u Damiana Jonaka, gdzie trenowałem z Markiem Okreskowiczem. Wcześniej pracowałem też nad wzmocnieniem prawej ręki, która bolała mnie od czasu rewanżu z Darkiem Snarskim. Przygotowywałem się tutaj na miejscu z Mariuszem Dermontem - opowiada były młodzieżowy mistrz świata wagi super piórkowej, który na nowo zyskał motywację do boksowania.

- W czerwcu dostałem oferty walki we Włoszech, ale odmówiłem bo byłem kompletnie bez treningu. Teraz postaram się cały czas pozostawać w formie. Możliwe, że jeśli wygram na Torwarze to kolejną walkę stoczę za granicą. Mój promotor powiedział, że przyszła dla mnie kolejna propozycja. Prawdopodobnie ją przyjmę,  bo nie mam na co czekać. Po tej przerwie czuję głód boksu, wiele rzeczy przemyślałem i czuję się naprawdę dobrze fizycznie - zakończył Cieślak.

Głównym wydarzeniem warszawskiego wieczoru z boksem będzie pojedynek Pawła Głażewskiego z Doudou Ngumbu. Na stołecznej gali wystąpi także m.in. Albert Sosnowski.