Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

- Słabi Słowacy, Czesi czy Chorwaci w boksie zawodowym to mit. Słowak Adrian Valentin (5-1, 3 KO) na papierze to najtwardszy z moich pięściarskich rywali. Ależ to będzie bitka – mówi Robert „Arab” Parzęczewski (31-2, 19 KO) przed zaplanowaną na 15 marca galą „Dzierżoniów Boxing Night”. Transmisja w TVP Sport.

Pojedynek odbędzie się w kategorii półciężkiej. Dla częstochowianina Roberta Parzęczewskiego (Tymex Boxing Promotion) ten limit to chleb powszedni, natomiast Adrian Valentin stoczy dopiero drugą walkę po zejściu z junior ciężkiej. W nowej wadze wygrał z Sebastianem Ślusarczykiem w 2023 roku, zaś w wyższej, tzn. cruiser, m.in. przegrał z Michałem Soczyńskim w 2022 roku.

- Wystąpiliśmy na tej samej gali Tymexu 1,5 roku temu w Radomsku, gdzie pokonałem Tomasza Gromadzkiego, a Adrian Valentin poniósł porażkę z Michałem Soczyńskim. Tamten pojedynek pokazał, że ma słabsze strony, a ja postaram się je wykorzystać za niewiele ponad miesiąc na ringu w Dzierżoniowie. Uważam Valentina za dobrego, twardego pięściarza i kickboxera z mocnej formuły K-1 (walczył m.in. z Dawidem Kasperskim i Radosławem Paczuskim - red.). Gabarytowo jest większy ode mnie – powiedział Robert Parzęczewski.

15 marca, na gali organizowanej przez Tymex Boxing Promotion wspólnie z MB Promotion i Quensberry Polska, zmierzą się bokserzy zajmujący odpowiednio 69 (Parzęczewski) i 75 miejsce (Valentin) w rankingu boxrec. Słowacki zawodnik w 2021 roku pokonał np. Damiana Zawieruszyńskiego i Oskara Gryckiewicza.

- Jestem pewny siebie! Kiedy zaproponowano mi walkę z Valentinem, natychmiast się zgodziłem. Zresztą nigdy nie wybrzydzam, biorę tego rywala, którego mi dają. Za naszą południową granicą nie brakuje dobrych bokserów, jak np. Adrian Valentin i Lukas Dekys. Taki sprawdzian jest mi potrzebny. Zwłaszcza, że jak powiedziałem Valentin boksował w wadze 90 kg i dysponuje silnym ciosem. Celuję w zagraniczne walki, duże wyzwania, więc taki pojedynek bardzo mi się przyda – ocenił podopieczny trenera Grzegorza Krawczyka.W przeszłości Robert Parzęczewski był klasyfikowany na 2 pozycji na liście WBO.

- Zapewne po zwycięstwie z Valentinem byłaby szansa na awans do TOP 50. Oczywiście taka lokata nie jest spełnieniem marzeń, jednak byłby to krok do przodu. Wspinaczka w rankingach jest trudna, ale motywująca. Zdaję sobie też sprawę, że niepowodzenie w Dzierżoniowie oddaliłoby mnie od realizacji sportowych planów. Robert Parzęczewski nie zaboksował na kończącej 2023 rok gali w Pionkach, dlatego zbliżający się pojedynek będzie jego pierwszym od prawie pół roku.

- Jestem w trakcie bardzo pracowitego okresu przygotowawczego, a sparuję m.in. z Kajetanem Kalinowskim. Liczę, że w tym roku stoczę 2-3 walki, może o jakiś pasek europejski albo international. Na tym etapie kariery powalczę o wszystko, co się trafi… Będę ryzykował. Jestem gotowy! – zapowiada 30-letni bokser, który od blisko dekady związany jest z Tymexem. 15 marca w Dzierżoniowie pojedynki rankingowe stoczą m.in. Kamil Kuździeń, Eugeniusz Makarczuk, Aleksander Jasiewicz i Igor Pryga.