Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Przemysław Gorgoń (16-10-1, 6 KO) i Nick Hanning (11-1-1, 5 KO) zmieścili się w limicie wagi wagi półciężkiej przed sobotnią walką o pas międzynarodowego mistrza Niemiec. 

- O pojedynku dowiedziałem się na początku kwietnia, więc miałem miesiąc na przygotowania. Oceniam je bardzo dobrze, naprawdę ciężko pracowałem z moimi trenerami, by sprawić niespodziankę w nadchodzącej potyczce. Niestety nie mogłem sparować z tego względu, że rozbiłem łuk brwiowy w walce z Antonem Diachenko w pojedynku wieczoru gali w Białymstoku. Treningi ograniczyły się więc do pracy nad motoryką i wytrzymałością, oraz tradycyjnie tarcze z Danielem Pilcem. Co do rywala to ma dobry rekord i potrafi boksować. Zapowiada się naprawdę ciekawa walka. Wiem, że będę musiał naprawdę mocno pracować na to, by zasłużyć sobie na zwycięstwo. Do najbliższej potyczki jestem przygotowany o wiele lepiej niż do walki z Diachenko. Lubię walczyć często, być ciągle w gazie i tutaj zaprezentuję się lepiej niż Białymstoku. Krótsze przerwy działają na mnie lepiej - powiedział przed zbliżającym się bojem promowany przez Dariusza Snarskiego Gorgoń.