Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Laura Grzyb (9-0, 3 KO) odniosła się w mediach społecznościowych do wypowiedzi Tomasza Adamka i Artura Szpilki, którzy podczas sobotniej gali Knockout Boxing Night 27 w Rzeszowie deklarowali, że nie oglądają kobiecego boksu. Wypowiedź emerytowanych pięściarzy została zaraz po gali skrytykowana m.in. przez Oleksandrę Sidorenko.

- Mężczyźni muszą tylko wejść do ringu i walczyć.. nieważne jak. Kobiety muszą wejść do ringu i walczyć, ale muszą dawać walki idealne, bezbłędne, pełne doskonałych ruchów i ciosów. Nie mogą się w niczym pomylić. Nie daj Bóg się zmęczą szybciej niż by chciano - zaczyna swoją wypowiedź pięściarka z Jastrzębia Zdrój.

- Mężczyzna ma tylko walczyć. Przegra to przegra.. po co o tym dyskutować. Kiedy kobieta walczy ma pokazać, że zasługuje na miano wojownika. Czy wygra czy przegra walka ma być piękna, ma być bezbłędna. A co jeśli nie jest? Kobieta jest słaba. Nawet jeśli wychodzi z ringu z tytułem, na który pracowała równo z mężczyznami to nie nadaje się do boksu, bo popełniła za dużo błędów - kontynuuje Grzyb.

- To nadal niezmiennie wywołuje we mnie ogromne rozczarowanie jak wiele osób w dalszym ciągu nie docenia sukcesów kobiet w boksie. Dlaczego kobieta musi włożyć trzy razy więcej wysiłku w to, aby walka została zaakceptowana? Dlaczego oprócz walki z przeciwniczką wciąż musimy walczyć w krytyką, brakiem zrozumienia i odrzuceniem? - podsumowuje pięściarka grupy KnockOut Promotions.

W sobotę na gali KBN 27 w Rzeszowie, Laura Grzyb wygrała na punkty z Marią Cecchi, zdobywając tytuł mistrzyni Europy w wadze super koguciej. 27-latka jest pierwszą Polką, która wywalczyła pas EBU w tym przedziale wagowym.