Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

- Cenię Konrada Kaczmarkiewicza, bo mógł wybrać sobie słabszego przeciwnika. Ale poprzednich 5, może nawet 6 moich rywali było od niego lepszych, dlatego nie wyobrażam sobie porażki - mówi Przemysław "Smile" Gorgoń (14-8-1, 5 KO) przed walką na gali Polsat Boxing Promotions 5, która odbędzie się 19 lutego we Wrocławiu. Transmisja w kanałach telewizji Polsat.

Promowany przez Dariusza Snarskiego Przemysław Gorgoń (Chorten Boxing Production) w ostatnich 2 latach stoczył kilka bardzo dobrych pojedynków. Z Konradem Kaczmarkiewiczem zmierzy się na dystansie 8 rund w limicie 77,2 kg. - To dla mnie bardzo ważny pojedynek. Co prawda stawką nie będzie należący do mnie tytuł Mistrza Rzeczypospolitej Polski wagi super średniej, ale we wrześniu Dariusz Snarski zaplanował mi walkę o pas interkontynentalny na gali w Białymstoku. Nawet nie chcę myśleć, że miałbym wyjść do takiego starcia po dwóch porażkach z rzędu. Jestem bardzo dobrze przygotowany i chcę wygrać we wrocławskiej Orbicie z Konradem Kaczmarkiewiczem. Nie może być inaczej - powiedział Przemysław Gorgoń.

Pięściarz, którego trenerem jest Daniel Pilc, wygrywał m.in. z Patrykiem Szymańskim, Faroukiem Daku, Valentynem Zbrozhkiem i Karolem Welterem. Niecałe 3 miesiące temu na gali Polsatu w Toruniu przegrał z Kubańczykiem Ihosvany Garcią. - To nie będzie lekka przeprawa, ale uważam, że wszyscy moi przeciwnicy z ostatnich kilkunastu miesięcy byli lepsi sportowo od Kaczmarkiewicza. Skąd takie wnioski? Oglądaliśmy z trenerem Pilcem jego walki, więc poznałem dobre i słabe strony Konrada. Oczywiście, że i ja nie zawsze zwyciężam, lecz zawsze dają dobre walki. Dostałem dużo pozytywnych wiadomości, mimo że nie powiodło mi się z Garcią. Ale potrafiłem mu zagrozić, bo nie był pojedynek jednostronny - dodał zawodnik Chorten Boxing Production.

Przemek Gorgoń podkreślił, że Konrad Kaczmarkiewicz to "młody i niezły bokser", który jest jednak na początku zawodowej kariery i jeszcze wiele pracy przed nim. - Każdy z nas, pięściarzy, ma swoje ambicje. Jestem lepszym pięściarzem od Kaczmarkiewicza i chcą to udowodnić w sobotę. Miałem długi i dobry okres przygotowawczy, a ponadto trener Pilc ma niezwykłe "oko" do analizy rywali. Na sparingach Gorgoń walczył m.in. z Rafałem Wołczeckim. - Ani na sparingach, ani podczas oficjalnych walk nic i nikomu nie muszę udowadniać, bo przede wszystkim boksuję dla siebie. Patrzę w lustro bez obaw, bo zrobiłem wszystko, by świetnie się przygotować i zwyciężyć we Wrocławiu.