Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Ireneusz Fryszkowski: Gala Fight Events już w piątek. Karta walk skompletowana, ale nie obeszło się bez zmian rywali.
Marcin Piwek: Początkowo Andrei Abramienka przyjął walkę z Mateuszem Trycem. Wysłaliśmy mu kontrakt na podpisanie walki, ale później okazało się, że nie chciał boksować i zgodzić się na walkę. Dla mnie to dziwne, ale nie wiem jak to wytłumaczyć, bo to grupa i matchmaking Dariusza Snarskiego. Musieliśmy szukać innego przeciwnika i wybraliśmy Levana Shonię (14-9, 10 KO), który nie przegrał jeszcze przed czasem. Jest dosyć twardy i dla Mateusza będzie idealnym przeciwnikiem.

Dla Nikodema Jeżewskiego udało się bez problemu zakontraktować tak szybko Ukraińca Tarasa Oleksiejenkę?
Braliśmy od początku pod uwagę Oleksiejenkę jak i Aleksandra Kubicha. Wzięliśmy najpierw Kubicha, bo pierwszy do nas się zgłosił. Więc nie chcieliśmy czekać i podjęliśmy decyzję, żeby jak najszybciej ogłosić walkę wieczoru. Podpisaliśmy kontrakty i wszystko było jak należy. Chciałem wykupić bilety lotnicze, ale nie było z nimi kontaktu. W końcu mocno napieraliśmy na nich i jego trener pojechał do niego, ale okazało się, że został aresztowany na 14 dni. Nie chcieliśmy ryzykować, zdecydowaliśmy się na plan B i wzięliśmy Tarasa. Chcieliśmy też go wziąć, ponieważ boksował w Polsce, żeby było porównanie stylu boksowania Nikodema i umiejętności do innych zawodników.

Wybraliście Wyszków ze względu na Mateusza Tryca?
Tak. Chcieliśmy zrobić imprezę w jego mieście. Burmistrz Wyszkowa lubi boks, kibicuje Mateuszowi i wspiera go. Dogadaliśmy się. Można powiedzieć, że rozmawialiśmy o gali w Wyszkowie już w październiku przed galą w Nowym Dworze Mazowieckim.

Liczy pan, że Mateusz sprzeda dużo biletów na galę.
Tak. Liczę na komplet i kibiców Mateusza.

Czyli jest pan zwolennikiem tego, żeby zawodnicy sprzedawali bilety na gale?
Na pewno. Chyba tak się pozyskuje kibiców, tak? Trzeba pokazać co się potrafi i jakoś tych kibiców do siebie przygarnąć. Mateusz Tryc jest moim zdaniem idealny do tego, bo wygrywa przed czasem, robi dobry marketing u siebie na Facebooku, dba o swój wizerunek. Fajnie to wygląda.

Kto będzie liderem pana grupy? Bokserem na którym chciałby pan oprzeć funkcjonowanie Fight Events?
Ja bym na razie nie stawiał tak sprawy. Moja grupa opiera się na zawodnikach, którzy mają początek kariery. Ciężko powiedzieć czy któryś z nich dojdzie do mistrzostwa świata. Na dziś jest Mateusz Tryc, który dobrze się rozwija. Jest również Nikodem Jeżewski, który w czasie zawieszenia nie leżał na kanapie i oglądał telewizję, tylko ciężko pracował. Zabolało go to, zrozumiał, że źle zrobił i włożył w to jeszcze więcej pracy, żeby wrócić mocniejszy i bardziej doświadczony. Wydaje mi się, że pokaże to w Wyszkowie. Jest też Kamil Gardzielik, który ma bogatą przeszłość z boksu olimpijskiego. Jest Jordan Kuliński…

Właśnie. Kiedy zobaczymy Jordana Kulińskiego ponownie w ringu?
Jordan miał ostatnio problemy zdrowotne. Początkowo myślałem, żeby nawet zaboksował tutaj w Wyszkowie, ale nie udało się tego dopiąć. Chciałem, żeby wystąpił w Legionowie w kwietniu, ale na razie też tego nie widzę, bo chciałbym żeby poukładał sobie życie prywatne i zdrowie. Wtedy możemy pomyśleć o jakichś poważniejszych walkach.

 Powiedział pan, że wzięliście Oleksiejenkę, bo walczył na polskich ringach i żeby porównać Jeżewskiego z innymi zawodnikami. Czy to znaczy, że myślicie o walce z Adamem Balskim?
Rozmowy żeby Nikodem zaboksował z Balskim już były, a właściwie można powiedzieć, że są cały czas,. Ale czy do tego dojdzie to nie wiadomo. Nie mówimy tak, nie mówimy nie.

A czy są rozmowy, żeby doszło do rewanżu Jeżewskiego z Cieślakiem? Walka była ciekawa, a sprawa nie została zakończona. Kibice chcieliby się dowiedzieć kto by tam ostatecznie padł.
Dokładnie. Ale na początek chcemy, żeby Nikodem wrócił. Nie chcemy wybiegać w przyszłość. Chcemy zobaczyć jak zaprezentuje się w walce wieczoru, jak ten rok na niego wpłynął i później będziemy rozmawiać.

Cały wywiad z Marcinem Piwkiem na ringblog.pl >>