Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

- Jestem spokojny o swoją postawę i naładowany jak karabin – mówi Nikodem Jeżewski (12-0-1, 7 KO), który w piątek na gali w Wyszkowie wróci na ring po ponad rocznej przerwie, krzyżując rękawice z Tarasem Oleksiejenką (8-4, 7 KO). W ostatnich miesiącach sporo się zmieniło w życiu pięściarza z Kościerzyny.

- Na pewno jest jakaś niewiadoma, rok czasu bez walki, nowy sztab, nowy promotor, ruszam od zera. Jestem zdrowy i gotowy. Tylko ode mnie zależy jak się zaprezentuje, wszystko w mojej głowie - przekonuje zawodnik grupy Fight Events.

Gala w Wyszkowie będzie ważna dla Mateusza Tryca (4-0, 4 KO) dlatego, że zaprezentuje się przed własną publicznością w rodzinnym mieście. Tryc także długo czekał na przeciwnika.

Jednak jak wyjaśnia zawodnik nie to może wpłynąć na poziom tego jak się zaprezentuje: – Ogólnie moja przerwa po październikowej walce trwała do końca roku i była spowodowana kontuzją barku. Tak naprawdę ruszam się około miesiąc, więc nie można się spodziewać świetnej formy. Na pewno nie. To jeszcze nie ten poziom.

Ostatecznie rywalem Tryca będzie Gruzin 33-letni Levan Shonia (14-9, 10 KO), który gdy przegrywał, to ani razu nie leżał na deskach. – To prawda, Levan Shonia ma porażki, ale przed czasem nie przegrywał. To solidny zawodnik i mam nadzieję że damy kibicom sporo emocji. Chcę wygrać, a w jaki sposób? Okaże się 16 lutego – deklaruje Tryc.

Pełna treść artykułu na Ringblog.pl >>