Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Nie Karama Nyilawila, a Geard Ajetovic (22-8-1, 11 KO) skrzyżuje ostatecznie rękawice z Przemysławem Opalachem (12-1, 11 KO) o tytuł IBF International wagi superśredniej. Co o tej - dość nieoczekiwanej - zmianie myśli założyciel olsztyńskich "Wilków"?

Kamil Kierzkowski: W twoim pięściarskim obozie raczej rzadko wieje nudą. Kolejna zmiana przeciwnika - skąd taka sytuacja?
Przemysław Opalach
: To wydaje się aż trochę nierealne. Kilkanaście godzin temu dostaliśmy wiadomość, że Tańzańczyk nie dostał wizy z polskiego kosulatu. Skoro więc nie mógł stawić się w ringu - sięgnięto po kolejnego wyznaczonego  do tytułu przeciwnika, Gearda Ajetovica.

- Dość nieoczekiwana, zaskakująca sprawa. Nie sądzisz?
Nie wiem sam co o tym myśleć. Nie wiem czy ktoś maczał w tym palce. Nie chcę nikogo oskarżać, bo ani nie mam pojęcia komu mogłoby na tym zależeć, ani też nic zmienić by to już nie mogło. Przeciwnik... cóż - dobrze, że nie wystawiono mnie od razu z Carlem Frochem.

- Jak dużą różnicę widzisz między poziomem Karamy i Ajetovica?
Co tu dużo mówić - Ajetovic to w zasadzie bokser światowej klasy. Fakt, był źle prowadzony, nie miał promotora. Przy nieco większym wsparciu mógłby spokojnie walczyć o konkretne pasy. Świetna kariera amatorska: stoczył te 200 walk, wygrywał przy tym ważne imprezy w amatorce.

- Podczas ostatniej walki w Olsztynie, kiedy Ajetovic uległ na punkty Piotrowi Wilczewskiemu, Serb miał wyraźny żal do sędziów o ich decyzję.
Myślę, że jego bokserskie wspomnienia z Olsztyna być może zbyt miłe nie są. Sam jednak tej walki nie widziałem, bo na głowie miałem swój pojedynek. Słyszałem jednak, że rzucił nawet bezpośrednio kilka słów w ich kierunku. Pretensje więc jakieś musiał mieć... czy słuszne - tego nie wiem.

- Sądzisz, że obecność wspomnianego właśnie "Wilka" w twoim narożniku - będzie miała dla niego jakieś znaczenie?
Pewnie będzie miała. Być może wytrąci go z równowagi - to byłoby korzystne. Z drugiej strony może go jeszcze bardziej zmotywować, będzie chciał coś Piotrkowi udowodnić - wtedy będzie jeszcze bardziej groźny. Wszystko okaże się w ringu. Ja jestem przygotowany. Może nie specjalnie pod niego - bo i nie było kiedy, ale na pewno będę robił wszystko, żeby wygrać.

- Odnośnie przygotowań: Ajetovic jeszcze nigdy nie przegrał przed czasem. Ewentualna wygrana najprawdopodobniej zakończyłaby się więc na punkty, a to oznacza pierwsze w twojej karierze 12 solidnych, ciężkich rund. Dasz radę?
Jestem jeszcze bardziej zmotywowany. W tej walce będę mógł pokazać - niezależnie od wyniku - na 100% czy umiem boksować, czy nie. Podczas przygotowań nie obijałem się, więc tchu mi zabraknąć nie powinno. Natomiast stres związany z walką będę odczuwał na pewno znacznie bardziej. Mam nadzieję, że mnie to nie zje. Będę dawał z siebie 110%. Za nic mu nie odpuszczę. Wielu skazuje mnie na porażkę - nie mnie oceniać czy słusznie. Ze swej strony mogę obiecać, że nawet jeśli będę zmuszony uznać wyższość rywala, to nie będzie to z pewnością dla niego łatwe zwycięstwo.

- Co do owych negatywnych komentarzy pod twoim adresem - zarzucano Ci jakiś czas temu, że walczysz z kiepskimi zawodnikami. Teraz na rozkładzie jest Ajetovic, który w rankingu BoxRec znajduje się dokładnie 100 miejsc wyżej - jest więc jednak trochę lepiej notowany od Ciebie...
Nie trochę, a w cholerę lepiej, niż ja. Jeśli się nie mylę, to jest w najlepszej dziesiątce WBO - to o czymś już świadczy. Walczył poza tym ze świetnymi zawodnikami - nie wychodził po wypłatę, walczył z sercem do końca. Jeśli przegrywał - to na punkty, znokautować nie dał się nigdy. Osiem przegranych walk na jego koncie to nie są w większości prawdziwe przegrane. Często przegrywał, choć każdy widział, że należało mu się zwycięstwo. Nie będzie łatwo.

- Najtrudniejsza walka w karierze?
Zdecydowanie.

- Ostatnie chwile: będą zmiany w przygotowaniach?
Teraz już raczej nie, a jeśli już - to nieznaczne. Na pewno będziemy mieli inną taktykę, choć i przy poprzednim przeciwniku - z racji małej ilości materiałów na jego temat - nie było do końca jasne czego można się po nim spodziewać. Teraz jednak trzeba przygotować się na Ajetovica. Kilka rzeczy na sali na pewno omówimy pod jego kątem.

- Jakiś plan na walkę?
Jeszcze nad tym przysiądziemy, ale myślę, że będę starał się go trzymać na dystans. Nie ma co wdawać się z nim bijatykę, iść na wymianę. To nie zawodnik, z którym mógłbym sobie na to pozwolić. Jest naprawdę solidny, mocny fizycznie. Mam większy zasięg ramion, jestem wyższy. Zobaczymy jednak jeszcze jak to wykorzystać.

- Ostanie słowa przed wyjściem do ringu?
Na pewno warto oglądać tę walkę. Jakkolwiek się nie zakończy - będzie dobra i będzie na co popatrzeć.